Przeciwnikiem Lorenzo Musettiego był Marc Polmans, który w poniedziałek przeszedł przez dwustopniowe eliminacje. Po dwóch godzinach i 19 minutach młody Włoch pokonał Australijczyka 6:4, 2:6, 6:4. Dzięki temu odniósł premierowe zwycięstwo w imprezie ATP Tour rozgrywanej w hali.
- To był bardzo trudny mecz, ale grałem dobrze. Marc był bardzo solidny, nie popełniał błędów, dlatego nie było łatwo wygrać punkt. W trzecim secie zdobyłem przełamanie w trzecim gemie i to okazało się momentem przełomowym. Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa - powiedział Musetti (cytat za atptour.com), który już w środę powalczy o ćwierćfinał z Serbem Laslo Djere.
Obronę wywalczonego przed rokiem mistrzostwa rozpoczął we wtorek John Millman. Australijczyk miał poważne problemy w spotkaniu z Kazachem Dmitrijem Popką, który dostał się do głównej drabinki poprzez eliminacje. W trzecim secie musiał gonić wynik, ale zdołał wygrać 3:6, 6:1, 6:4. W środę jego przeciwnikiem w drodze do ćwierćfinału będzie Hiszpan Jaume Munar.
Wtorek nie był udanym dniem dla kwalifikantów. Porażki doznał również Szwed Elias Ymer, który przegrał z oznaczonym ósmym numerem Białorusinem Ilją Iwaszką 2:6, 4:6. Do II rundy awansował także inny reprezentant naszych wschodnich sąsiadów, Jegor Gerasimow. Dobrze czujący się w warunkach halowych Białorusin zwyciężył rozstawionego z "szóstką" Francuza Benoita Paire'a 7:5, 6:4.
Astana Open, Nur-Sułtan (Kazachstan)
ATP 250, kort twardy w hali, pula nagród 480 tys. dolarów
wtorek, 21 września
I runda gry pojedynczej:
Ilja Iwaszka (Białoruś, 8) - Elias Ymer (Szwecja, Q) 6:2, 6:4
John Millman (Australia, 5) - Dmitrij Popko (Kazachstan, Q) 3:6, 6:1, 6:4
Lorenzo Musetti (Włochy) - Marc Polmans (Australia, Q) 6:4, 2:6, 6:4
Jegor Gerasimow (Białoruś) - Benoit Paire (Francja, 6) 7:5, 6:4
wolne losy: Asłan Karacew (Rosja, 1); Aleksander Bublik (Kazachstan, 2); Dusan Lajović (Serbia, 3); Filip Krajinović (Serbia, 4)
Czytaj także:
Iga Świątek z nowym rekordem. Jest najwyżej w karierze
Hubert Hurkacz utrzymał wysokie miejsce
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bijatyka na ostro. To miał być spokojny mecz
Czy John Millman obroni tytuł? 
