1 września 2019 roku Danił Miedwiediew stracił seta w pojedynku 1/8 finału US Open z Dominikiem Koepferem. Minęły dokładnie dwa lata, a panowie znów zmierzyli się ze sobą w Nowym Jorku, tym razem na etapie II rundy. Faworytem ponownie był Rosjanin, który z tej roli wywiązał się znakomicie. Wicelider rankingu ATP pokonał Niemca na Arthur Ashe Stadium 6:4, 6:1, 6:2.
- Zagrałem na świetnym poziomie. Było kilka wyrównanych momentów w meczu, w których poradziłem sobie dobrze. W pewnej chwili jego poziom gry obniżył się, a ja to wykorzystałem. Jestem bardzo szczęśliwy, że zakończyłem ten pojedynek w mniej niż dwie godziny - powiedział Miedwiediew w pomeczowym wywiadzie na korcie.
Kolejnym przeciwnikiem Rosjanina będzie w piątek Pablo Andujar. Hiszpan zmierzył się w środę z Philippem Kohlschreiberem. W I rundzie obaj grali bardzo długie mecze. Lepiej ich trudy zniósł tenisista z Półwyspu Iberyjskiego, który zachował więcej sił na środę i pokonał Niemca 6:4, 6:3, 6:1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska mistrzyni i 110 kg ciężaru. Jest moc!
W środę doszło do pierwszej większej niespodzianki w turnieju panów. Rozstawiony z ósmym numerem Casper Ruud przegrał z Boticem van de Zandschulpem 6:3, 4:6, 3:6, 4:6. Holender dostał się do głównej drabinki poprzez eliminacje. Kilka miesięcy temu wyeliminował z Rolanda Garrosa Huberta Hurkacza, teraz wyrzucił z US Open kolejnego gracza z czołówki. Van de Zandschulp skończył w środę 50 piłek i nie jest bez szans w meczu III rundy. Jego przeciwnikiem będzie bowiem Argentyńczyk Facundo Bagnis, który wygrał ze swoim rodakiem Marco Trungellitim 7:6(4), 4:6, 6:3, 6:3.
Z rywalizacją w turnieju singla pożegnał się również utalentowany Brandon Nakashima. Amerykanin otrzymał od organizatorów dziką kartę, ale w środę nie sprostał Aleksowi Molcanowi, który wcześniej przeszedł przez kwalifikacje. Słowak zwyciężył młodego reprezentanta USA 6:3, 3:6, 1:6, 6:2, 6:4 i po raz pierwszy w karierze wystąpi w III rundzie imprezy wielkoszlemowej. Jego rywalem będzie Kevin Anderson z RPA lub Argentyńczyk Diego Schwartzman.
Grigor Dimitrow nie dokończył pojedynku z Alexeiem Popyrinem. Po przegraniu dwóch tie breaków gra Bułgara posypała się w trzeciej odsłonie i pochodzący z Chaskowa tenisista skreczował po czterech gemach. Australijczyk w III rundzie spotka się z oznaczonym 24. numerem Danielem Evansem. Brytyjczyk pokonał Amerykanina Marcosa Girona 6:4, 7:6(3), 2:6, 6:3.
Drugi mecz w turnieju wygrał również utalentowany Carlos Alcaraz. Hiszpan odprawił Francuza Arthura Rinderknecha po czterosetowym boju. 18-latek jest najmłodszym singlistą w III rundzie US Open od czasu Donalda Younga (2007 rok). W piątek jego przeciwnikiem będzie Grek Stefanos Tsitsipas lub Francuz Adrian Mannarino.
O miejsce w 1/8 finału powalczy ze sobą dwóch kwalifikantów - Henri Laaksonen i Peter Gojowczyk. Szwajcar pokonał rozstawionego z 16. numerem Chilijczyka Cristiana Garina 3:6, 7:6(5), 6:2, 6:4. Natomiast Niemiec odwrócił losy pojedynku z Serbem Dusanem Lajoviciem, wygrywając 2:6, 6:4, 2:6, 7:5, 6:4. Tym samym Laaksonen i Gojowczyk powalczą o najlepszy w karierze wynik w Wielkim Szlemie.
US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 57,5 mln dolarów
środa, 1 września
II runda gry pojedynczej:
Henri Laaksonen (Szwajcaria, Q) - Cristian Garin (Chile, 16) 3:6, 7:6(5), 6:2, 6:4
Peter Gojowczyk (Niemcy, Q) - Dusan Lajović (Serbia) 2:6, 6:4, 2:6, 7:5, 6:4
Carlos Alcaraz (Hiszpania) - Arthur Rinderknech (Francja) 7:6(6), 4:6, 6:1, 6:4
Botic van de Zandschulp (Holandia, Q) - Casper Ruud (Norwegia, 8) 3:6, 6:4, 6:3, 6:4
Facundo Bagnis (Argentyna) - Marco Trungelliti (Argentyna, Q) 7:6(4), 4:6, 6:3, 6:3
Alex Molcan (Słowacja, Q) - Brandon Nakashima (USA, WC) 6:3, 3:6, 1:6, 6:2, 6:4
Alexei Popyrin (Australia) - Grigor Dimitrow (Bułgaria, 15) 7:6(4), 7:6(4), 4:0 i krecz
Daniel Evans (Wielka Brytania, 24) - Marcos Giron (USA) 6:4, 7:6(3), 2:6, 6:3
Pablo Andujar (Hiszpania) - Philipp Kohlschreiber (Niemcy) 6:4, 6:3, 6:1
Danił Miedwiediew (Rosja, 2) - Dominik Koepfer (Niemcy) 6:4, 6:1, 6:2
Program i wyniki turnieju mężczyzn
Czytaj także:
Hubert Hurkacz wypunktował pierwszego przeciwnika
To nie był spacerek Igi Świątek