US Open: Janowicz przed wielką szansą, Domachowska o powrót na dawny poziom

W piątek ok. godz. 19 powinniśmy znać liczbę polskich uczestników US Open, ostatniego w sezonie turnieju Wielkiego Szlema, który wystartuje na nowojorskim Flushing Meadows w poniedziałek. Jerzy Janowicz (ATP 229) w decydującej rundzie eliminacji gra przeciw Hindusowi Somdevowi Devvarmanowi (ATP 161), a Marta Domachowska (WTA 140) przeciw Rosjance Anastazji Piwowarowej (WTA 193).

Oba pojedynki Polaków rozpoczną się o godz. 17.00 polskiego czasu. W turnieju głównym bezpośrednio znalazły się dwie rodaczki: Agnieszka i Urszula Radwańskie. W drugiej rundzie eliminacji w czwartek niespodziewanie porażkę poniósł Łukasz Kubot, najwyżej notowany polski singlista, który przed trzema laty dotarł w US Open do trzeciej rundy.

Czworo Polaków w drabince turnieju wielkoszlemowego, jak w ubiegłorocznym Wimbledonie (wtedy siostry Radwańskie, Domachowska i Dawid Olejniczak) byłoby kolejnym znakiem rozkwitu białego sportu nad Wisłą. I nadzieją na przyszłość, bo dwoje biało-czerwonych (Ula Radwańska i Jerzyk Janowicz) nie skończyło jeszcze 19 lat.

Janowicz z niezwykłą pewnością siebie kroczy przez eliminacyjne szczeble, a to przecież jego debiut w Wielkim Szlemie. Przed dwoma laty grał w finale juniorskiego US Open, a przejście do rywalizacji seniorów odbywa się w jego przypadku dużo mniej boleśnie niż innych naszych (byłych) nadziei.

Ile razy był w tarapatach, tracąc serwis i natychmiast przełamanie odrabiając, tyle razy można się zastanawiać jak daleko zajdzie w przyszłości. Na razie czeka go bój ze szkolonym przez Jacka Wolickiego 24-letnim Devvarmanem, pierwszą rakietą Indii. Chłopak może się pochwalić dyplomem z socjologii, ale niewiele pomoże mu w to w starciu z bombowym serwisem dwumetrowego łodzianina.

Tymczasem mogąca do trzech podbić liczbę Polek w US Open 23-letnia Domachowska po tarapatach w pierwszej rundzie wstępnej i dość gładkim zwycięstwie w czwartek, szykuje się do postawienia ostatniego kroku, który jednak wcale nie musi przyjść łatwo. Warszawianka gra o czwarty występ w Nowym Jorku.

Drugi raz ma szansę zagrać na Flushing Meadows 19-letnia Piwowarowa, smukła brunetka z Moskwy, żywy (i żwawy) dowód na to, że tenis jest piękny. Przed rokiem pokonała kwalifikacje, mogąc zadebiutować w Wielkim Szlemie. Osiągając we wrześniu najwyższy w karierze ranking 149, ku rozpaczy rzeszy (męskich) fanów zawiesiła starty po odpadnięciu w drugiej rundzie z turnieju WTA w rodzinnym mieście.

US Open, Nowy Jork

Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 21,6 mln dol.

piątek, 28 sierpnia 2009

program, kwalifikacje:

finałowa runda mężczyzn

Somdev Devvarman (Indie) - Jerzy Janowicz (Polska), bilans 0-0

finałowa runda kobiet

Anastazja Piwowarowa (Rosja) - Marta Domachowska (Polska, 32), bilans 0-0

Źródło artykułu: