Na paryskiej mączce Kacper Żuk (ATP 173) nie zdołał wygrać meczu w kwalifikacjach. W I rundzie pokonał nowodworzanina doświadczony Słoweniec Blaz Kavcić. Po porażce Polak nie czekał i rozpoczął przygotowania do kolejnego turnieju. W tym tygodniu startuje w challengerze o puli nagród 44,8 tys. euro w Bielli.
We wtorek Żuk wygrał pierwszy mecz na włoskiej mączce. Jego przeciwnikiem był Raul Brancaccio (ATP 328), który wcześniej przeszedł przez dwustopniowe kwalifikacje. Nasz tenisista miał problemy tylko w premierowej odsłonie, w której przełamał w siódmym gemie. W drugiej partii postarał się o breaki w pierwszym i siódmym gemie, dzięki czemu zwyciężył ostatecznie 6:4, 6:2.
O miejsce w ćwierćfinale rozstawiony z "szóstką" Żuk powalczy z innym Włochem, Andreą Pellegrino (ATP 235). Polak zgłosił się także do turnieju debla, wspólnie z Portugalczykiem Frederico Ferreirą Silvą. Ich przeciwnikami w I rundzie będą najwyżej rozstawieni Brazylijczycy Rafael Matos i Felipe Meligeni Rodrigues Alves.
W Bielli wystąpi w grze podwójnej także Jan Zieliński. Partnerem Polaka jest Amerykanin Evan King, a rywalami w pierwszej fazie będą nagrodzeni dziką kartą Włosi Franco Agamenone i Omar Giacalone.
Thindown Challenger Biella 7, Biella (Włochy)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 44,8 tys. euro
wtorek, 1 czerwca
I runda gry pojedynczej:
Kacper Żuk (Polska, 6) - Raul Brancaccio (Włochy, Q) 6:4, 6:2
Czytaj także:
Kolejna wpadka Andżeliki Kerber w Paryżu
Kolejna sensacja w Paryżu wisiała w powietrzu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazda tenisa na korcie w zaawansowanej ciąży! "Sprawdziłam, czy wciąż to mam"