Szalony mecz Karoliny Pliskovej w Rzymie! Widmo porażki wisiało nad Czeszką

PAP/EPA / ETTORE FERRARI / Na zdjęciu: Karolina Pliskova
PAP/EPA / ETTORE FERRARI / Na zdjęciu: Karolina Pliskova

Karolina Pliskova w piątek rozegrała szalony mecz w turnieju WTA 1000 w Rzymie. Czeszka wyeliminowała mistrzynię Rolanda Garrosa 2017 po pełnej wzlotów i upadków batalii.

W ćwierćfinale imprezy w Rzymie doszło do starcia Karoliny Pliskovej (WTA 9) z Jeleną Ostapenko (WTA 49). Łotyszka zmierzyła się z kolejną byłą liderką rankingu. W czwartek wyeliminowała w trzech setach Niemkę Andżelikę Kerber. Dzień później triumfatorka Rolanda Garrosa 2017 miała wielką szansę na rozprawienie się z Czeszką. Widmo porażki wisiało nad Pliskovą. Jednak mistrzyni rzymskiego turnieju z 2019 roku obroniła trzy piłki meczowe i zwyciężyła 4:6, 7:5, 7:6(1).

W pierwszym secie Pliskova z 0:4 wyrównała na 4:4, by stracić dwa kolejne gemy. W drugiej partii Czeszka ruszyła w pogoń z 0:2 i wyszła na 5:4, by następnie oddać podanie. Końcówka należała jednak do niej. Pokusiła się o przełamanie na 6:5, a następnie utrzymała serwis bez straty punktu.

W decydującej odsłonie Czeszka prowadziła 4:3 z przełamaniem, a niedługo później przegrywała 4:5. W niebywałym 10. gemie była liderka rankingu popełniła trzy podwójne błędy, ale doprowadziła do stanu 5:5 po obronie trzech piłek meczowych. W tie breaku Ostapenko rozsypała się i Pliskova jest w półfinale po dreszczowcu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kasia Dziurska wróciła z wakacji. Od razu do pracy

W trwającym dwie godziny i 20 minut meczu Pliskova zaserwowała dziewięć asów i popełniła 13 podwójnych błędów. Obie tenisistki zaliczyły po siedem przełamań. Czeszka miała 13 break pointów, a Ostapenko 18. Była liderka rankingu zdobyła o siedem punktów więcej (113-106) i podwyższyła na 5-3 bilans spotkań z Łotyszką. Trafiły na siebie po raz drugi w tym roku. W Stuttgarcie również zwyciężyła Pliskova w trzech setach.

- Jestem po prostu dumna z tego, jak walczyłam. Czuję się szczęśliwa, że utrzymałam się w meczu i toczyłam bój do samego końca - mówiła Pliskova (cytat za wtatennis.com). - Grałam z Ostapenko w ubiegłym miesiącu, więc wiedziałam, co się wydarzy. Nigdy nie możesz się przygotować na niektóre z piłek, które ona zagrywa - dodała Czeszka.

O trzeci finał w stolicy Włoch (także w 2020) Czeszka zmierzy się z Petrą Martić (WTA 25), która pokonała 7:5, 6:4 Jessicę Pegulę (WTA 31). W pierwszym secie Chorwatka wróciła z 0:2. Osiągnęła największy półfinał na zawodowych kortach.

Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
WTA 1000, kort ziemny, pula nagród 1,577 mln euro
piątek, 14 maja

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Karolina Pliskova (Czechy, 9) - Jelena Ostapenko (Łotwa) 4:6, 7:5, 7:6(1)
Petra Martić (Chorwacja) - Jessica Pegula (USA) 7:5, 6:4

Czytaj także:
Polski ćwierćfinał po siedmiu latach. Iga Świątek jak Agnieszka Radwańska i Jerzy Janowicz
Roland Garros bez wielkiej gwiazdy? Są nowe informacje

Komentarze (0)