ATP Houston: Blake w finałowym spotkaniu zmierzy się z Granollersem-Pujolem

W półfinałowych spotkaniach hiszpańsko-amerykańskich na ziemnych kortach w Houston padł remis. W pierwszym rozegranym meczu Hiszpan Marcel Granollers-Pujol pokonał Amerykanin Wayne'a Odesnika, a w drugim Amerykanin James Blake rozprawił się z Hiszpanem Oscarem Hernandezem.

Pierwsi w sobotę na korcie pojawili się Odesnik i rozstawiony z siódemką Granollers-Pujol. Dla obu był to pierwszy półfinał turnieju ATP w karierze. Szybciej emocje opanował Amerykanin i pewnie wygrał pierwszego seta. W drugim Odesnik miał nawet dwie piłki meczowe, pierwszą przy stanie 5:3 i swoim serwisie, drugą w następnym gemie. Obu jednak nie wykorzystał, a do końca seta gemy wygrywał już tylko Hiszpan.

W 3. secie, między piątym, a szóstym gemem, reprezentant gospodarzy poprosił sędziego o wizytę lekarza na korcie. Powodem były skurcze lewej nogi, które zaczęły mu dokuczać. Kontuzję Odesnika skwapliwie wykorzystał Hiszpan posyłając mu, raz za razem, skróty tuż za siatkę. - Zrobiłem to raz, potem drugi i dostrzegłem, że nie biega najlepiej. Zacząłem więc to robić coraz częściej - powiedział po meczu Hiszpan. Do końca seta Amerykanin wygrał już tylko jednego gema i ostatecznie przegrał to spotkanie 3:6, 7:5, 6:3. Granollers-Pujol mógł się zacząć cieszyć ze swojego pierwszego awansu do finału turnieju z cyklu ATP. - Jestem bardzo, ale to bardzo szczęśliwy - oznajmił na koniec.

Gdy na kort wychodził Blake wiadomo już było, że nici z amerykańskiego finału. Blake musiał się postarać o to, aby znalazł się w nim, chociaż jeden reprezentant Stanów Zjednoczonych. Przeciwnikiem głównego faworyta do zwycięstwa w tym turnieju był sklasyfikowany na 73. miejscu Hiszpan Hernandez.

Pierwszego seta pewnie wygrał Blake. Przełamał swojego rywala dwukrotnie samemu nie dopuszczając do straty swojego serwisu. Drugi set był znacznie bardziej zacięty i zakończył się dopiero w tie-breaku, którego na swoją korzyść rozstrzygnął, zajmujący 8 pozycję na świecie, Blake. - Zagrałem naprawdę dobry tie-break. Nie mogłem chyba tego wszystkiego lepiej zakończyć - powiedział zadowolony po spotkaniu Blake. W zupełnie innym nastroju był Hiszpan. -Nie rozegrałem dzisiaj zbyt dobrego meczu. Nie serwowałem dobrze i to było powodem, że Blake mógł naprawdę szybko returnować. Zbyt dobrze jak na mnie - stwierdził krytycznie po spotkaniu Hernandez.

Tak, więc w finale dojdzie do kolejnego amerykańsko-hiszpańskiego pojedynku, w którym zdecydowanym faworytem jest Amerykanin. - Nigdy wcześniej nie grałem przeciwko niemu. Na szczęście mogłem go zobaczyć wcześniej w tym tygodniu w spotkaniu deblowym. Był lepszy ode mnie w deblu, ale mam nadzieję, że zrewanżuje mu się jutro w finale - powiedział Blake o swoim finałowym przeciwniku, Hiszpanie Pujolu. Czarnoskóry Amerykanin będzie walczył o swój 11 tytuł na zawodowych kortach, dla Hiszpana będzie to szansa na pierwsze takie zwycięstwo.

Wyniki meczów półfinałowych:

James Blake (USA, 1) - Oscar Hernandez (Hiszpania, 8) 6:3, 7:6(3)

Marcel Granollers-Pujol (Hiszpania, 7) - Wayne Odesnik (USA) 3:6, 7:5, 6:3

Komentarze (0)