Przez pięć dni, począwszy od soboty (13 lutego), mecze wielkoszlemowego Australian Open 2021 będą odbywać się bez udziału publiczności. Taką decyzję podjęły australijskie władze w związku z wykryciem 13 nowych przypadków zakażenia koronawirusem w stanie Wiktoria, w którym znajduje się Melbourne.
Organizatorzy turnieju bardzo poważnie podeszli do zarządzenia. Kiedy w Melbourne zegar pokazywał godzinę 23:30 w nocy z piątku na sobotę (lokalnego czasu) kibice zostali poproszeni o wyjście z obiektu. Na kilku kortach odbywały się wtedy jeszcze mecze.
Na trybunach mogli pozostać jedynie trenerzy oraz bliscy zawodników, którzy w danym momencie rywalizowali na korcie. Decyzja wywołała wiele kontrowersji. "To jakaś komedia!" - komentowali internauci.
"Ważna informacja. W związku z restrykcjami wprowadzonymi przez rząd stanu Wiktoria musicie być w domu do godz. 23:59. Klienci są proszeni o opuszczenie Areny przed godz. 23:30" - taki napis pojawił się na telebimach w kompleksie Melbourne Park.
- To najszybciej poruszający się i najbardziej zakaźny szczep koronawirusa, jaki widzieliśmy - przestrzegł w piątek premier stanu Wiktoria, Daniel Andrews.
Estado de Victoria entra em lockdown, e Australian Open não terá mais a presença de público. Hotel próximo a aeroporto teve 13 casos positivos de Covid-19, sendo um deles da variante britânica.
— @leiemcampo (@leiemcampo) February 12, 2021
Via @leiemcampohttps://t.co/0GC4bLcZ5u
Zobacz:
Piorunujące otwarcie Igi Świątek, a potem szarża rywalki. Polka nie dała się zgasić nocą
"Halep nie spała, oglądała i już się boi". Twitter o zwycięstwie Igi Świątek
ZOBACZ WIDEO: Jak Iga Świątek przygotowuje się do meczów? Daria Abramowicz zdradza rutynę mistrzyni