Cała Polska z wielkim zaangażowaniem śledziła mecze Igi Świątek, która podczas prestiżowego turnieju Roland Garros osiągnęła największy sukces w karierze. W sobotnim finale tenisistka z Warszawy pokonała Sofię Kenin 6:4, 6:1, a emocje były tylko w pierwszym secie, bo potem 19-latka z Raszyna zdominowała Amerykankę.
Świątek jest już w Polsce. W nocy z poniedziałku na wtorek samolot z nią na pokładzie pojawił się na warszawskim Okęciu. Od jej sukcesu minęło już kilka dni, jednak w dalszym ciągu jest tematem numer jeden w prasie. O jej dokonaniach mówią wszyscy, na czele z politykami, którzy starają się podpiąć pod jej sukces (więcej TUTAJ).
Kolejnym palącym tematem okazało się jej stypendium, a raczej jego brak. Według słów wójta Raszyna - Andrzeja Zaręby, Polka otrzymuje stypendium od gminy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: błąd sędziego, a za moment potworny nokaut!
I tutaj zaczynają się schody, bo według Andrzeja Zawistowskiego, radnego Raszyna, Świątek nie otrzymała pomocy od wójta w dwóch ostatnich latach. - Sprawdziłem razem z inną radną gminy protokoły z posiedzenia komisji stypendialnej. W 2019 roku i w 2020 roku nie było wniosku i nie było przyznanego stypendium. Ani w zeszłym roku, ani w tym roku Iga Świątek nie otrzymywała i nie otrzymuje żadnego stypendium - powiedział w rozmowie ze "Sport.pl".
- Z dokumentacji wynika, że w latach 2019 i 2020 nie został złożony wniosek o stypendium dla Igi - dodał.
Według regulaminu, stypendia przyznaje, wstrzymuje i cofa Wójt Gminy Raszyn na wniosek stowarzyszenia, klubu lub z własnej inicjatywy, po zasięgnięciu opinii komisji ds. stypendiów sportowych"
Brak stypendium nie będzie dla Igi problemem, gdyż w Paryżu zarobiła wielkie pieniądze. Wywalczenie tytułu Roland Garros oznacza dla tenisistki premię w wysokości 1,6 miliona euro.
Zobacz także: ATP Finals: Stefanos Tsitsipas i Alexander Zverev kolejnymi uczestnikami turnieju w Londynie