W czwartkowe popołudnie Sofia Kenin pokonała Petrę Kvitovą 6:4, 7:5 i została drugą finalistką Rolanda Garrosa 2020. - To bardzo trudna przeciwniczka. Gra agresywnie i dysponuje potężnym serwisem. Wiedziałam, że muszę zastosować plan A, aby odnieść zwycięstwo. Jestem z siebie bardzo dumna. Rozegrałam świetny mecz i bardzo się z tego cieszę - powiedziała Amerykanka, cytowana przez wtatennis.com.
Kenin poznała już smak wielkoszlemowego mistrzostwa, gdy na przełomie stycznia i lutego została triumfatorką Australian Open 2020. Teraz cieszy się, że zagra w finale Rolanda Garrosa. - Zrobiłam już to w Australii. Tutaj rozegrałam trudne mecze na przestrzeni dwóch tygodni, ale cieszę się z gry w finale. To coś niesamowitego. Zamierzam cieszyć się chwilą i przygotować na decydujący mecz - wyznała.
A w sobotę, o godz. 15:00, jej przeciwniczką w finale będzie Iga Świątek. Amerykanka nie grała jeszcze z Polką na zawodowych kortach, ale ma w pamięci mecz z czasów juniorskich. Cztery lata temu młoda tenisistka z Raszyna wyeliminowała reprezentantkę USA na etapie III rundy.
- Grałyśmy już na kortach Rolanda Garrosa i był to wyrównany mecz. Zamierzam przygotować się na finał i dać z siebie wszystko co najlepsze - wyznała Kenin, która podczas juniorskiego Rolanda Garrosa 2016 przegrała ze Świątek 4:6, 5:7.
Czytaj także:
Roland Garros: Novak Djoković przetrwał kryzys
Roland Garros: Stefanos Tsitsipas odkuł się za Hamburg
ZOBACZ WIDEO: Iga Świątek większym talentem niż Agnieszka Radwańska? "Taka dziewczyna trafia się raz na milion"