"Z jednej strony jest to ulga, z drugiej ogromne rozczarowanie, złość i smutek" - komentuje Katarzyna Kawa, która - jak okazało się po testach w Polsce - jednak nie jest zakażona koronawirusem.
Z powodu pozytywnego wyniku testu na koronawirusa, Katarzyna Kawa została wycofana z eliminacji do wielkoszlemowego Rolanda Garrosa 2020. W nich miała być wysoko rozstawiona, bardzo chciała po raz pierwszy awansować do paryskiego turnieju, ale finalnie musiała wrócić do ojczyzny (więcej TUTAJ).
W Polsce wykonała kolejne testy, które dały wyniki... negatywne. "Bardzo trudno było mi się pogodzić z faktem zakażenia Covid-19. Dotyczyło to nie tylko mojego zdrowia i kariery, ale także ludzi z mojego otoczenia. W związku z tym, że nie byłam przekonana do końca co do skuteczności tego testu wykonałam w Polsce kolejny test. Okazało się, że jest negatywny! W ciągu 5 dni 2 z 3 testów są negatywne" - pisze Kawa na Instagramie, publikując zdjęcie wyników testu na koronawirusa.
"Oznacza to, że tak naprawdę jestem zdrowa i zawsze byłam. Testy nie są w 100 proc. wiarygodne o czym wszyscy wiemy. Z jednej strony jest to ulga, z drugiej ogromne rozczarowanie, złość i smutek. Zabrana szansa i włożony na marne wysiłek boli okrutnie" - komentuje polska tenisistka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sprinterzy w szoku! Tego na mecie nie spodziewali się
Nie będzie przesadą stwierdzenie, że Katarzyna Kawa padła ofiarą wiarygodności testów na koronawirusa. Protokoły turniejowe mówią bowiem jasno, że jeden pozytywny wynik testu to wystarczająca podstawa do tego, by wycofać zawodnika z turnieju i poddać go izolacji.
"Ale czy można w 100 proc. polegać na 1 teście jeśli jest to powszechnie wiadome, że nie w 100 proc. skuteczny? Nie można i będę walczyć o zmianę" - zapowiada Katarzyna Kawa.
"Teraz się przytrafiło to mnie, ale nie jest powiedziane, że nie stanie się tak kolejny raz. Mogło się przytrafić każdemu innemu zawodnikowi, dlatego liczę na wsparcie ze strony touru zarówno damskiego jak i męskiego. Ze względu na to, że musiałam się zgodzić na protokoły Francuskiej Federacji Tenisowej, żeby wziąć udział w turnieju, nie mam możliwości starania się na drodze prawnej o żadne odszkodowanie. Pozostaje żal i nadzieja na lepszą przyszłość tenisowego touru" - dodaje Kawa.