Tenis. WTA Rzym: Magda Linette odpadła w II rundzie. Elise Mertens za mocna dla Polki

PAP/EPA / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Magda Linette
PAP/EPA / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Magda Linette

Magda Linette na II rundzie zakończyła występ w turnieju WTA Premier 5 na kortach ziemnych w Rzymie. Polka przegrała w dwóch setach z Belgijką Elise Mertens.

W II rundzie imprezy w Rzymie Magda Linette (WTA 35) czekało piekielnie trudne wyzwanie. Jej przeciwniczką była Elise Mertens (WTA 20), która świetnie się spisuje od sierpnia, gdy sezon został wznowiony po kilkumiesięcznej przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa. Belgijka osiągnęła finał w Pradze, półfinał w Nowym Jorku i ćwierćfinał US Open.

Linette na początek wyeliminowała Jelenę Ostapenko (6:4, 6:3). Mertens oddała cztery gemy Tajwance Su-Wei Hsieh. W środę doszło do drugiego starcia obu tenisistek w głównym cyklu. W 2017 roku w Tokio Belgijka wygrała 6:1, 7:5. Polka nie zdobyła seta również trzy lata wcześniej w Edgbaston (ITF). W Rzymie Linette uległa Mertens 2:6, 4:6.

Na otwarcie meczu Mertens uzyskała przełamanie forhendem po linii. Belgijka posyłała precyzyjne, głębokie piłki, dobrze wykorzystując geometrię kortu. Linette musiała dużo biegać za linią końcową i była spóźniona do zagrań przeciwniczki, przez co miała ograniczone możliwości do wyprowadzania kontr. Polka była pasywna, zagrywała za krótkie piłki i rzadko zmieniała kierunki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: czas się dla niej zatrzymał. Piękna tenisistka

W trzecim gemie Linette oddała podanie wyrzucając bekhend. Mertens świetnie czytała grę i zmieniała tempo, przeplatała zagrania szybkie i wolne, wysokie i niskie. Była skuteczna i sprytna, zaskakiwała Polkę skrótami. Po obronie dwóch piłek setowych poznanianka utrzymała podanie na 2:5. Więcej nie zdziałała, bo Belgijka bardzo dobrze serwowała. Wynik seta na 6:2 Mertens ustaliła kombinacją bekhendu i woleja.

Linette miała coraz większe problemy z utrzymywaniem piłki w korcie. W jej grze było za mało różnorodności, a za dużo jednostajnego przebijania. Gdy spróbowała zaatakować najczęściej kończyło się to błędem. Była niepewna swojej gry. Na otwarcie II partii oddała podanie pakując bekhend w siatkę. Mertens wciąż prezentowała tenis wysokiej jakości, pokazując solidność w defensywie oraz skuteczność swojego forhendu i bekhendu.

W piątym gemie Linette wykazała się bardziej aktywną postawą. Skończyła dwie akcje przy siatce i utrzymała podanie po obronie dwóch break pointów. Mertens szybko ostudziła zapał Polki. W siódmym gemie poznanianka oddała podanie psując woleja. Linette próbowała grać odważniej, ale narażała się na zabójcze kontry przeciwniczki.

W końcówce w poczynaniach Belgijki pojawiła się nerwowość. Zgubiła pierwszy serwis i popełniła sporo błędów. Polka zdobyła osiem punktów z rzędu i z 2:5 zbliżyła się na 4:5. W 10. gemie Mertens zmarnowała cztery piłki meczowe, z czego trzy przy 40-0. Linette uzyskała break pointa i dramaturgię końcówki spotęgował fakt, że Belgijce zaczęła lecieć krew z nosa. Ponad 10-minutowa przerwa wybiła Polkę z rytmu. Mertens obroniła się przed przełamaniem. Spotkanie dobiegło końca, gdy Linette wpakowała bekhend w siatkę.

W ciągu godziny i 43 minut Mertens zdobyła 21 z 27 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Wykorzystała cztery z dziewięciu break pointów. O ćwierćfinał Belgijka zmierzy się z Czarnogórką Danką Kovinić, która wyeliminowała rozstawioną z numerem szóstym Szwajcarkę Belindę Bencić.

Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
WTA Premier 5, kort ziemny, pula nagród 1,692 mln euro
środa, 16 września

II runda gry pojedynczej:

Elise Mertens (Belgia, 11) - Magda Linette (Polska) 6:2, 6:4

Zobacz także:
WTA Rzym: Katerina Siniakova pożegnała Andżelikę Kerber. Wygrane Markety Vondrousovej i Anett Kontaveit

Źródło artykułu: