Tenis. US Open: Naomi Osaka pokonała Jennifer Brady po zjawiskowym widowisku. Trzeci wielkoszlemowy finał Japonki

PAP/EPA / JASON SZENES / Na zdjęciu: Naomi Osaka
PAP/EPA / JASON SZENES / Na zdjęciu: Naomi Osaka

Naomi Osaka zakończyła marsz Jennifer Brady w US Open 2020. Japonka wygrała z Amerykanką po zjawiskowym widowisku i awansowała do trzeciego wielkoszlemowego finału.

Jennifer Brady (WTA 41) jest jedyną debiutantką spośród tenisistek, które doszły do półfinału US Open 2020. Wcześniej Amerykanka w wielkoszlemowych turniejach najdalej dotarła do IV rundy. Tym razem pięciu rywalkom oddała łącznie 24 gemy. W walce o finał jej przeciwniczką była Naomi Osaka (WTA 9), mistrzyni nowojorskiej imprezy z 2018 roku. Japonka po raz trzeci dotarła do wielkoszlemowego półfinału.

Osaka pokonała Brady 7:6(1), 3:6, 6:3 po zjawiskowym widowisku, tylko z dwoma przełamaniami. Z powodu deszczu spotkanie odbywało się przy zamkniętym dachu. Japonka awansowała do trzeciego wielkoszlemowego finału i powalczy o trzeci tytuł, po US Open 2018 i Australian Open 2019. W sobotę zmierzy się z Wiktorią Azarenką.

Tenisistki od początku zafundowały sobie wymianę ostrych ciosów, bez zwalniania ręki. Brady dotrzymywała kroku rywalce i Osaka czasem spóźniała się do forhendów Amerykanki. Obie pieczołowicie pilnowały swoich serwisów. Spotkanie stało na wysokim poziomie, bo tenisistki były skuteczne w toczonych w zawrotnym tempie atakach i popełniały niewiele błędów.

ZOBACZ WIDEO: US Open. Wojciech Fibak o dyskwalifikacji Novaka Djokovicia: To mogą być historyczne konsekwencje dla tenisa

Jako pierwsza break pointa wypracowała sobie reprezentantka gospodarzy, przy 3:3. Roztrwoniła go wyrzucając return. W całym secie więcej szans na przełamanie nie było. W tie breaku Brady przytrafiła się kosztowna chwila słabości. Osaka nie miała żadnego zawahania, pokazała znakomitą swobodę zagrań z głębi kortu, szybkość reakcji i bezbłędność w odpowiadaniu na piorunujące akcje przeciwniczki. Seta Japonka zakończyła wygrywającym serwisem. Popełniła w nim tylko cztery niewymuszone błędy.

Brady wymazała z pamięci nieudanego tie breaka i w II partii nie obniżyła lotów. W dalszym ciągu była agresywna i konstruowała dobre ataki. W grze Osaki było więcej sprytu i zmian, ale wciąż miała niewiele do powiedzenia przy serwisie rywalki. Amerykanka radziła sobie jeszcze lepiej w szybkich wymianach i ograniczyła liczbę błędów. W pierwszym secie miała ich 11, a w drugim tylko pięć.

Amerykanka wykazała się cierpliwością w czekaniu na szansę, by Japonkę przełamać. Doczekała się w ósmym gemie i zdobyła pierwsze przełamanie w meczu. Wtedy reprezentantka gospodarzy przetrwała dłuższą wymianę, która zakończyła się pomyłką Osaki. Po chwili Brady bez problemów utrzymała podanie. Pierwszą piłkę setową Osaka obroniła, ale przy drugiej wyrzuciła forhend.

Pierwsze szanse na przełamanie dla Osaki pojawiły się w czwartym gemie III partii, od razu dwie. Zdobyła je szczęśliwym zagraniem po taśmie. Brady pogubiła się i oddała podanie wyrzucając bekhend. W starciu tak znakomicie serwujących tenisistów było to przełamanie na wagę seta, a tym samym i meczu.

Osaka jeszcze mocniej przycisnęła, ale Brady zachowała waleczne serce do końca. Japonka miała trzy break pointy na 5:1, ale Amerykanka je obroniła, z czego dwa świetnymi serwisami. Przy 5:3 mistrzyni z 2018 roku popełniła podwójny błąd, ale nie miał on dla niej żadnych konsekwencji. Znajdowała się na wyżynach swoich możliwości i spokojnie zakończyła spotkanie. Wygrywającym serwisem wykorzystała piłkę meczową przy 40-30.

W trwającym dwie godziny i osiem minut meczu Brady zaserwowała 10 asów, a Osaka o jednego mniej. Japonka zdobyła 42 z 50 punktów przy swoim pierwszym podaniu, a Amerykanka przy siatce wywalczyła 10 z 12. Reprezentantce gospodarzy naliczono 35 kończących uderzeń przy 25 niewymuszonych błędach. Osaka miała 35 piłek wygranych bezpośrednio przy 17 pomyłkach.

US Open był dla Brady czwartym w tym roku turniejem, w którym doszła co najmniej do ćwierćfinału. Na początku roku odniosła pierwsze zwycięstwa nad tenisistkami z Top 10 rankingu. W Brisbane wyeliminowała Ashleigh Barty, a w Dubaju odprawiła Elinę Switolinę. Miesiąc temu w Lexington Amerykanka zdobyła premierowy tytuł w głównym cyklu. W US Open w poprzednich rundach odprawiła m.in. Andżeliką Kerber.

Osaka jest niepokonana od 10 meczów. Przed US Open doszła do finału w Nowym Jorku, w turnieju przeniesionym z Cincinnati. W starciu o tytuł miała zmierzyć się z Wiktorią Azarenką, ale oddała je walkowerem z powodu kontuzji ścięgna podkolanowego. W sobotę Japonka powalczy o szósty triumf w głównym cyklu, pierwszym w tym roku (bilans finałów 5-3).

US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 53,4 mln dolarów
czwartek, 10 września

półfinał gry pojedynczej kobiet:

Naomi Osaka (Japonia, 4) - Jennifer Brady (USA, 28) 7:6(1), 3:6, 6:3

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (4)
avatar
zgryźliwy
11.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Stawiałem na zwycięstwo Brady. No cóż, gratulacje dla Osaki. 
avatar
Małgorzata Mierzwińska
11.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wiktoria...trzymaj się i wygraj. Niestety z miłej sympatycznej dziewczyny Osaka stała się zmanierowaną antypatyczną zawodniczką. W swoim postępowaniu obliczoną na reklamę i wartość marketingową Czytaj całość
avatar
Witalis
11.09.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
W drugim półfinale Victoria Azarenka pokonała Serenę Williams 1:6 6:3 6:3 zamykając Amerykance drzwi do pożądanego 24. wielkoszlemowego tytułu.