Co jakiś czas pojawiają się propozycje zmian w formule rozgrywania meczów tenisowych. Jednak poza wprowadzonym w latach 70. minionego stulecia tie breakiem, reguły wciąż pozostają takie same, jak w XIX wieku.
Wielu obserwatorów rozgrywek twierdzi jednak, że taka konserwatywna postawa tenisowych władz nie jest dobra. Patrick Mouratoglou, ceniony trener, uważa, że bez zmian "biały sport" nie przyciągnie młodych kibiców. Zaniepokojony przyszłością jest również Jeremy Chardy.
Francuz sądzi, że mecze tenisowe powinny być bardziej dynamiczne. Jego zdaniem podczas spotkań za dużo jest niepotrzebnych przerw. I można to zmienić.
- Oglądanie tenisa może zająć wiele czasu. Jestem za zmianami, o ile nie zniekształcą naszego sportu. Można skrócić sety, czas pomiędzy pierwszym a drugim serwisem czy przerwy medyczne - przedstawił swoje pomysły Chardy, cytowany przez puntodebreak.com.
Jak na razie tenisowy tour jest zawieszony z powodu pandemii COVID-19. Panowie mają powrócić do rywalizacji na zawodowych kortach 20 sierpnia w Nowym Jorku, gdzie planowane są imprezy Western & Southern Open i wielkoszlemowy US Open 2020. W najbliższych dniach organizatorzy potwierdzą, czy zawody rzeczywiście się odbędą.
Danił Miedwiediew: W meczu tenisowym musisz złamać rywala psychicznie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popis Huberta Hurkacza. Trafił idealnie