Na początku marca rozgrywki ATP, WTA i ITF zostały zawieszone z powodu pandemii koronawirusa. Przerwa ma potrwać co najmniej do 13 lipca, wobec czego odwołano wszystkie zaplanowane w tym okresie turnieje, a wielkoszlemowy Roland Garros przełożono na wrzesień.
Jednocześnie trwają spekulacje, kiedy i czy w ogóle sezon 2020 zostanie wznowiony. Pesymiści twierdzą, że zawodowy tenis w tym roku już nie wróci, optymiści - iż jesienią rozgrywanie turniejów będzie możliwe. I właśnie na ten drugi scenariusz liczą organizatorzy prestiżowego Shanghai Rolex Masters, który w dniach 11-18 października ma zostać rozegrany w Szanghaju.
- Rozważamy wiele opcji. Największym problemem byłyby restrykcje w podróżowaniu, które mogą obowiązywać w terminie turnieju, co uniemożliwiłoby pojawienie się tenisistów na terenie Chin bez konieczności przejścia przez nich kwarantanny - mówił dyrektor turnieju, Michael Luevano, w wywiadzie dla Tennis Majors.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Mistrz olimpijski jest strażakiem. Zbigniew Bródka opowiedział o pracy w czasach zarazy
Luevano zaznaczył, że organizatorzy pracują tak, by turniej mógł zostać rozegrany. - Bierzemy pod uwagę wiele scenariuszy, np. rozegranie turnieju bez udziału kibiców czy izolację graczy w jednym hotelu. Moglibyśmy wyczarterować samoloty z docelowego miejsca w Europie. Moglibyśmy wsadzić wszystkich tenisistów do jednego samolotu i po prostu przywieźć - zapewnił.
- Nawet gdybyśmy mieli przeprowadzić turniej z ograniczoną liczbą fanów na trybunach bądź za zamkniętymi drzwiami, byłoby to dobre. Jestem optymistyczny i zmotywowany. Ale jest jeszcze za wcześnie, by o tym mówić. Ostatecznie to nie będzie nasza decyzja, lecz rządu - dodał.
Szanghaj jest bardzo ważny dla ATP. W latach 2005-08 miasto było gospodarzem ATP Finals (wówczas nazywanych Tennis Masters Cup), a od 2009 roku organizuje jeden z dziewięciu w sezonie turniejów rangi ATP Masters 1000. W zeszłym roku zwycięzcą imprezy został Danił Miedwiediew.