W poniedziałek Rafael Nadal zorganizował czat na Instagramie. Zaprosił do rozmowy Rogera Federera i Andy'ego Murraya, ale także odpowiadał na pytania zadawane przez internautów. Mówił o tenisie, własnej akademii oraz o sytuacji związanej z koronawirusem.
Hiszpan przyznał, że doskwiera mu niemożność występów. - Nie mam w domu kortu. Ćwiczę fizycznie, ale brakuje mi gry w tenisa. Mam szczęście, że z mojej akademii dostarczono mi przyrządy, więc mogę wykonywać codzienne zajęcia. W tym czasie bardzo ważne jest, by pobudzać umysł i ciało.
Rozgrywki tenisowe zostały zawieszone do 13 lipca. - Wielu ludzi chodzi do pracy, a my nie możemy uprawiać tenisa, choć w naszym sporcie odległość między grającymi jest bardzo duża. Ale rozumiem, że jest to bardzo trudna i bezprecedensowa sytuacja. Dlatego w tej chwili sprawa, kto może trenować, a kto nie, jest jedną z ostatnich.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: lata lecą, a Tomasz Kuszczak wciąż imponuje formą. Potrafiłbyś tak zrobić?
Nadal nie może trenować na korcie, nie mogą tego robić także adepci jego akademii. - Jestem dumny z pracą, jaką wykonują ludzie prowadzący akademię. Jest w niej teraz 70 pracowników oraz 85 dzieci. Wszyscy przebywają tam zgodnie z zasadami izolacji. Staram się również być w kontakcie z rodzicami, którzy dbają o to, by ich dzieci były bezpieczne i w dobrych rękach.
Tenisista wspiera walkę z koronawirusem w ojczyźnie. Przekazał darowiznę, zorganizował zbiórkę charytatywną oraz angażuje się w akcje społeczne. - Przesyłam wsparcie wszystkim rodzinom. To niewyobrażalnie trudne chwile, które mogą cię postawić w sytuacji, że stracisz kogoś bliskiego. Problemem jest także kwestia ekonomii, bo wielu ludzi może stracić pracę, oraz przyszłość. Musimy się zjednoczyć i pracować nad jak największym zminimalizowaniem negatywnych skutków tej sytuacji.
33-latek z Manacor odniósł się także do kwestii zakończenia tenisowej kariery. - Jeszcze nie wiem, co będę robił na emeryturze. Zobaczymy, kiedy to nastąpi. Na razie czuję, że chcę grać w tenisa. Nie mogę doczekać się powrotu na kort - podkreślił.
Nicolas Lapentti skrytykował organizatorów Rolanda Garrosa. "To była samolubna decyzja"