Od 2021 przez pięć lat Turyn będzie gospodarzem ATP Finals. W tym roku turniej ma odbyć się w Londynie w dniach 15-22 listopada. Jednak Angelo Binaghi, prezes Włoskiej Federacji Tenisa (FIT), zaznaczył, że jeśli stolica Wielkiej Brytanii nie będzie w stanie podjąć się organizacji, impreza już w tym sezonie może zostać przeniesiona do największego miasta Piemontu.
- Rozmawiałem z burmistrz Turynu Chiarą Appendino o możliwości zorganizowania tegorocznych ATP Finals. Jeśli Londyn nie będzie w stanie tego zrobić, skorzystamy z okazji - powiedział Włoch w rozmowie z agencją ANSA.
Binaghi po raz kolejny podkreślił, że liczy, iż uda się doprowadzić do przeprowadzenia Internazionali BNL d'Italia. Turniej miał odbyć się w Rzymie w terminie 10-17 maja, lecz nie dojdzie do skutku z powodu zawieszenia rozgrywek. Działacz chciałby, aby zawody zostały przełożone na jesień i być może rozegrane w innym mieście.
ZOBACZ WIDEO: Zakażony koronawirusem sportowiec ostrzega chorych. "To rozwala psychikę"
- Naszym celem jest rozegranie Internazionali BNL d'Italia we wrześniu lub w październiku na mączce w Rzymie. Alternatywami są gra w listopadzie w Cagliari lub w Mediolanie w grudniu na twardej nawierzchni. Być może też męskie i kobiece turnieje zostaną podzielone pomiędzy Mediolan i Turyn. To byłoby piękne połączenie dwóch miast dotkniętych pandemią koronawirusa - wyjaśnił.
Włoch przedstawił również, jak jego zdaniem zmieni się tenis po zakończeniu pandemii. - Przez najbliższy rok albo dwa nic nie będzie takie jak wcześniej, więc będziemy musieli być elastyczni i innowacyjni. Tenisiści będą sami zbierać piłki i ręczniki. Kibice na trybunach będą zakładać maski i używać żelu dezynfekującego - powiedział.
- Z punktu widzenia medycznego jesteśmy najbezpieczniejszym sportem. Nie można traktować nas jako dyscypliny zespołowej, kontaktowej czy rozgrywanej w hali. Dlatego tenis musi wrócić jak najszybciej - dodał.