Tenis. Koronawirus może uniemożliwić rozegranie Rolanda Garrosa. "W tej chwili to niewiadoma"

PAP/EPA / YOAN VALAT / Na zdjęciu: deszcz na kortach Rolanda Garrosa
PAP/EPA / YOAN VALAT / Na zdjęciu: deszcz na kortach Rolanda Garrosa

Mający wystartować 24 maja wielkoszlemowy Roland Garros jest zagrożony z powodu epidemii koronawirusa. Guy Forget, dyrektor turnieju, oświadczył, że nie chciałby, aby zawody zostały rozegrane bez udziału publiczności.

W tym artykule dowiesz się o:

Epidemia koronawirusa ma również wpływ na świat tenisa. Odwołano prestiżowe marcowe turnieje w Indian Wells i w Miami, a w czwartek ATP ogłosiło, że całe rozgrywki zostały zawieszone na okres sześciu tygodni.

Tenisiści mają wrócić do rywalizacji na początku maja, cztery tygodnie przed startem Rolanda Garrosa. Ale drugi w sezonie wielkoszlemowy turniej, który ma odbyć się w dniach 24 maja - 7 czerwca, także jest zagrożony.

- Będziemy musieli zastosować się do zaleceń francuskiego rządu i ekspertów medycznych - stwierdził w oświadczeniu dla francuskich mediów Guy Forget, dyrektor Rolanda Garrosa.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

Forget nie jest zwolennikiem pomysłu, by turniej był rozgrywany bez udziału publiczności. - Zorganizowanie Rolanda Garrosa za zamkniętym drzwiami byłoby problemem. Czy byłoby to ekonomicznie opłacalne? Do startu turnieju pozostało jeszcze trochę czasu i wszystko może się szybko zmienić.

- Myślimy o zdrowiu tenisistów i kibiców. Sprawdzamy wszystkie możliwości, postępujemy zgodnie z zaleceniami, ale decyzja nie zostanie podjęta przez Francuską Federację Tenisa. To w tej chwili wielka niewiadoma - dodał Forget.

Tenis. Turnieje ITF odwołane do 20 kwietnia

Komentarze (6)
Piotr Wolski
15.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To Wimbledonu też nie będzie. Mogli by chociaż wielkie szkemy bez publiczności organizowac