Petra Kvitova wojowniczką nie tylko na korcie. "Chcę, aby ludzie pamiętali, że nigdy się nie poddałam"

PAP/EPA / SCOTT BARBOUR / Na zdjęciu: Petra Kvitova
PAP/EPA / SCOTT BARBOUR / Na zdjęciu: Petra Kvitova

- Chcę zainspirować ludzi czystą grą i być postrzegana jako wojowniczka. Myślę, że nią jestem, także poza kortem. Moim pragnieniem jest, aby ludzie pamiętali, że nigdy się nie poddałam - powiedziała Petra Kvitova.

W tym artykule dowiesz się o:

W poniedziałek Petra Kvitova otrzymała nagrodę im. Very Caslavskiej, przyznawaną przez Czeszki Komitet Olimpijski. Dwukrotną mistrzynię Wimbledonu uhonorowano jako wzór postępowania na korcie i poza nim. Oprócz wspaniałych występów w Londynie (2011 i 2014), wygrała m.in. WTA Finals (2011) i zdobyła brązowy medal olimpijski w Rio de Janeiro (2016). Wykazała się ogromnym hartem ducha, gdy podniosła się po ataku nożownika (grudzień 2016) i w zeszłym roku osiągnęła finał Australian Open.

- Chciałabym zainspirować ludzi czystą grą i być postrzegana jako wojowniczka. Myślę, że nią jestem, także poza kortem. Moim pragnieniem jest, aby ludzie pamiętali, że nigdy się nie poddałam - cytuje Czeszkę sport.cz. Olimpijski sezon 2020 Kvitova rozpoczęła od półfinału w Brisbane i ćwierćfinału Australian Open.

Zobacz także - Utytułowana amerykańska deblistka Abigail Spears ukarana za doping

Była wiceliderka rankingu bardzo chce zagrać w igrzyskach olimpijskich w Tokio, ale na razie nie skupia na nich całej swojej uwagi. - Najpierw muszę się na nie zakwalifikować. Medalowe marzenia się spełniają, więc zobaczymy, jak to się potoczy, ale nie mogę się doczekać - stwierdziła.

Kvitova dla reprezentacji Czech zdobyła nie tylko medal olimpijski, ale też odniosła sześć triumfów w Pucharze Federacji. W tym roku impreza odbędzie się w zmienionym formacie. W kwietniu 12 drużyn będzie przez tydzień rywalizować w Budapeszcie. W lutym rozegrana zostanie runda eliminacyjna, ale Czeszki są z niej zwolnione, bo otrzymały dziką kartę do turnieju finałowego.

Czytaj także - Francesca Schiavone opowiedziała o wygranej walce z rakiem. "Mama dała mi siłę"

- Do Budapesztu nie jest daleko, więc wierzę, że czescy fani przyjadą, bo z nimi zawsze jest nam łatwiej. W nowym formacie nie zagramy zbyt wielu meczów u siebie - mówiła Kvitova.

W przyszłym tygodniu Czeszka weźmie udział w turnieju w Petersburgu. Następnie ma w planie występ w Dosze. W marcu zagra w dużych imprezach w Indian Wells i Miami.

ZOBACZ WIDEO: Menadżer Kamila Grosickiego zdradza kulisy transferu. Potwierdził, że były dwie inne ciekawe oferty

Komentarze (1)
mefista
6.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
prawdziwe wojownicze podejscie! :)