Tenis. Australian Open: Novak Djoković odrodził się w pierwszym secie i pokonał Rogera Federera. Serb w finale

PAP/EPA / LUKAS COCH / Na zdjęciu: Novak Djoković
PAP/EPA / LUKAS COCH / Na zdjęciu: Novak Djoković

Novak Djoković wrócił z 2:5 w pierwszym secie i pokonał Rogera Federera w półfinale wielkoszlemowego Australian Open 2020. W niedzielę Serb powalczy o ósmy tytuł w Melbourne.

W ćwierćfinale Australian Open 2020 Roger Federer uciekł przed porażką, odpierając siedem piłek meczowych w starciu z Tennysem Sandgrenem. To był jego drugi pięciosetowy bój (w III rundzie z Johnem Millmanem). Tymczasem Novak Djoković jedynego seta stracił w pierwszym meczu, z Janem-Lennardem Struffem. W czwartek doszło do 50. starcia dwóch gigantów męskiego tenisa. Serb wrócił w pierwszym secie z 2:5, a nawet z 1:4 i 0-40, by zwyciężyć 7:6(1), 6:4, 6:3 i po raz ósmy awansować do finału w Melbourne.

Początek miał zaskakujący przebieg. Federer, który męczył się w poprzednich rundach, siał na korcie spustoszenie. Djoković był statyczny i całkowicie uzależniony od tego, co zrobi rywal. W pierwszym gemie meczu Szwajcar obronił dwa break pointy, a następnie zaliczył przełamanie na 2:0 genialnym minięciem bekhendowym po linii. Nie podwyższył na 3:0, bo błąd forhendowy kosztował go stratę podania. Przewagę przełamania odzyskał wymuszając na przeciwniku błąd głębokim returnem.

Zobacz także - Australian Open: Ashleigh Barty nie powalczy o tytuł! Sofia Kenin pierwszą finalistką

Federer miał trzy okazje na 5:1, ale Djoković wybrnął ze stanu 0-40 dzięki świetnym serwisom. Od tego momentu gra na korcie wyrównała się, z lekkim wskazaniem na Serba. Szwajcar przygasł i w ósmym gemie oddał podanie robiąc serię błędów. W 11. gemie odparł dwa break pointy, ale w jego poczynaniach było coraz więcej zawahania i raził brakiem płynności przy uderzeniach. W tie breaku szturm przypuścił Djoković, który trzy ostatnie punkty zdobył asem, kapitalnym odegraniem skrótu rywala i wyśmienitym returnem bekhendowym.
 
ZOBACZ WIDEO: Polska akademia na Zielonej Wyspie. Mariusz Kukiełka otworzył szkółkę w Irlandii

Federer borykał się z własnym serwisem, ale nie zamierzał odpuścić, mimo problemów zdrowotnych. Po I secie poprosił o interwencję medyczną. W drugim i szóstym gemie II partii odparł trzy break pointy. Djoković z kolei po odrodzeniu uspokoił swoją grę. Bardzo dobrze się bronił, znakomicie poruszał się po korcie i z lekkością dobiegał do szybkich piłek rywala oraz do skrótów. Świetnie również serwował i zdobywał sporo błyskawicznych punktów. W II secie było tylko jedno przełamanie. Serb uzyskał je w 10. secie. Przy piłce setowej na skrót Szwajcara odpowiedział wspaniałym forhendem po krosie.

W III partii Djoković kontynuował zharmonizowany tenis, z dynamicznym poruszaniem się, dyscypliną w obronie, szybkimi kontrami i płynnym przechodzeniem do ataku. Federer robił, co mógł, ale coraz mocniej się spieszył, a Serb bezlitośnie karcił go za ataki z nieprzygotowanych pozycji. Szwajcar grał mocno, ale szwankowała skuteczność. Djoković imponował przeglądem pola i bardzo dobrze odczytywał zamiary przeciwnika. Odwrotny kros forhendowy dał mu przełamanie na 4:2. Federer nie wypracował sobie ani jednej okazji na odrobienie straty. W siódmym gemie Serb od 0-30 zdobył cztery punkty, a w dziewiątym spotkanie dobiegło końca, gdy Szwajcar wpakował bekhend w siatkę.

W trwającym dwie godziny i 18 minut meczu Federer zaserwował 15 asów (osiem w pierwszym secie), a Djoković miał ich 11 (sześć w trzeciej partii). Serbowi naliczono 31 kończących uderzeń przy 18 niewymuszonych błędach, z których 11 popełnił w odsłonie otwierającej spotkanie. Szwajcarowi zanotowano 46 piłek wygranych bezpośrednio, z czego 26 w pierwszym secie, przy 35 pomyłkach. Djoković obronił pięć z siedmiu break pointów, a sam wykorzystał cztery z 11 szans na przełamanie. Zdobył 11 z 12 punktów przy siatce.

Djoković podwyższył na 27-23 bilans meczów z Federerem (11-6 w wielkoszlemowych turniejach). Serb po raz czwarty pokonał Szwajcara w półfinale Australian Open (wcześniej w 2008, 2011 i 2016). Urodzony w Belgradzie tenisista nigdy nie doznał porażki w finale Australian Open. W Melbourne triumfował w 2008, 2011, 2012, 2013, 2015, 2016 i 2019 roku. Federer w 21. starcie w tej imprezie po raz 15. wystąpił w półfinale. Na antypodach zdobył sześć ze swoich 20 wielkoszlemowych tytułów.

Rywala w walce o tytuł Djoković pozna w piątek. Wtedy odbędzie się drugi półfinał, w który Dominic Thiem zmierzy się z Alexandrem Zverevem. Niedzielny finał rozpocznie się o godz. 9:30 czasu polskiego.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 71 mln dolarów australijskich
czwartek, 30 stycznia

półfinał gry pojedynczej:

Novak Djoković (Serbia, 2) - Roger Federer (Szwajcaria, 3) 7:6(1), 6:4, 6:3

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Komentarze (29)
avatar
FAN SPEEDWAYA nr 1
31.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
..co nas obchodzi ciąża i to jej?wstyd! 
avatar
Fanka Rogera
31.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Roger zagrał zupełnie nieźle . Duzo asów i winnerów ale z dużo błędów. Mecz nie był wcale jednostronny ale widać ze zdrowie nie dopisało . 
SferaDysona_
31.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Ciekawe czego znowu nawąchał się Jugol astmatyk.Wiadomo,że Federer ,jest najwybitniejszym tenisistą w historii,bajeczna technika,styl gry.20 szlemów,6 ATP finals.Gdyby był młodszy zdmuchnąłby D Czytaj całość
avatar
Magical_Passionate
31.01.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W wieku prawie 39 lat być w półfinale,jednak chyba trzeba w końcu pomyśleć o zakończeniu sportowej rywalizacji. 
avatar
Magical_Passionate
31.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawa oczywiście dla Djokovica,ale Federer po tak ciężkich meczach i grając z kontuzją i tak zaprezentował się niezle.W sumie mógł na ten mecz nie wychodzić,ale jednak to zrobił.