Roger Federer po raz 21. zagra w głównej drabince Australian Open. Pobije tym samym rekord występów w tym turnieju. Dotychczasowe najlepsze osiągnięcie, 20 startów w Melbourne, dzielił z Lleytonem Hewittem. - Cieszę się, że wróciłem do Australii, i jestem szczęśliwy, iż znów będę tu grał. Uwielbiam to - mówił podczas konferencji prasowej, cytowany przez portal ausopen.com.
Australian Open będzie dla Szwajcara pierwszym turniejowym występem w sezonie 2020. Przed szerszą publicznością w tym roku zaprezentował się tylko raz, w środę, kiedy to na Rod Laver Arena rozegrał pokazowy set z Nickiem Kyrgiosem.
- Teraz jest inaczej, nie posiadam tyle energii, jak w wieku 15 czy 25 lat - wyjaśnił. - Po prostu muszę się trochę rozkręcić. Ale ważne jest, by cieszyć się tym, co robisz. To tak, jak w szkole. Jeśli masz przedmiot, którego nie lubisz, to leżysz na biurku. A jeżeli jest taki, jaki lubisz, jesteś bardziej podekscytowany. I dla mnie tenis właśnie jest takim tematem. Uwielbiam go.
ZOBACZ WIDEO F1. Dobra zmiana Roberta Kubicy. "Widać same plusy"
W I rundzie 38-latek z Bazylei zmierzy się ze Steve'em Johnsonem, który ma za sobą dwa rozegrane challengery w Bendigo. W pierwszym dotarł do ćwierćfinału, a w drugim zdobył tytuł. - Sytuacja, w której będziesz się mierzył z kimś, kto dużo grał w ostatnich tygodniach, jest trudna - przyznał. - On jest gotowy mecz, a ja nie. Treningi wyglądają dobrze i mam nadzieję, że to wystarczy. Wiem, że przede mną bardzo długa droga do zwycięstwa. Moje oczekiwania są dość niskie.
Federer dotychczas dwukrotnie rywalizował z Johnsonem (w 2016 roku w Wimbledonie i w 2017 w Indian Wells) i oba spotkania wygrał bez straty seta. - Jestem podekscytowany, że z nim zagram. Steve to dobry facet. Biorąc pod uwagę jego oldschoolową grę - potężny forhend, slajsowany bekhend i dobry serwis - myślę, że to będzie dla mnie niezły mecz - ocenił mistrz Australian Open z lat 2004, 2006-07, 2010 i 2017-18.
Mecz Federera z Johnsonem odbędzie się w poniedziałek. Został wyznaczony na Rod Laver Arena jako trzeci w kolejności od godz. 1:00 czasu polskiego.