W półfinale ATP Finals 2019 Roger Federer przegrał 3:6, 4:6 ze Stefanosem Tsitsipasem. - To już koniec i nie mogę tego poprawić. Starałem się robić wszystko, co mogłem. Próbowałem iść do przodu, grać agresywnie i wchodzić w kort. Ale z nim nie jest to łatwe, bo on też jest agresywny i wcześnie atakuje piłkę. Tego dnia był lepszy ode mnie we wszystkich małych elementach - mówił na konferencji prasowej, cytowany przez portal atptour.com.
Dla Szwajcara to druga porażka z Grekiem w ich czwartym spotkaniu w głównym cyklu. - Sądzę, że zagrał dobrze. Agresywnie pracował na nogach i bardzo dobrze atakował krótką piłkę. Uważam, że dobrze returnowałem jego pierwsze serwisy, ale jednocześnie nie wchodziłem w wymiany tak, jak chciałbym. Muszę mu oddać, że zmusił mnie, abym nie zagrał na poziomie, jakiego oczekiwałem - ocenił.
Helwet w całym meczu miał 12 piłek na przełamanie serwisu rywala. Wykorzystał tylko jedną. - Bez wątpienia miałem swoje szanse - przyznał. - Miałem kilka dobrych momentów, ale też kilka złych, kiedy nic nie działało dobrze. Na tym poziomie nie może tak być, więc jest to dla mnie rozczarowujące.
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio #8: Iga Baumgart-Witan. Baba nie do zajechania
Sobotnim pojedynkiem 38-latek z Bazylei zakończył 21. sezon jako zawodowy tenisista. - Nie jest to dla mnie tak łatwe, jak 10-15 lat temu, by grać dobrze każdego dnia. Czasami trzeba podjąć dodatkowy wysiłek, by to zrobić. Być może to był ten dzień, ale pewne sprawy były dla mnie skomplikowane. Miałem możliwości, podobnie jak w finałach w Indian Wells czy w Wimbledonie. Muszę rozgryźć, jak mogę lepiej wykorzystywać takie momenty, bo mogą zmienić cały sezon i dodać pewności.
Zapytany o perspektywy na sezon 2020, Federer odparł: - Muszę grać na takim poziomie, jak w tym roku, kiedy pokazywałem regularny i solidny tenis. Muszę też zadbać o swoje ciało, dobrze współpracować ze swoim sztabem oraz zachować równowagę w tym wszystkim, co dzieje się w moim życiu. Cieszę się, jak grałem w tym sezonie i nie mogę doczekać się następnego.