W niedzielnym finale spotkali się tenisiści rozstawieni z pierwszym i trzecim numerem. Przed meczem było pewne, że jeden z nich zostanie nowym mistrzem pekińskich zawodów. Dominic Thiem (ATP 5) celował w 15. tytuł w głównym cyklu, natomiast Stefanos Tsitsipas (ATP 7) w czwarte. Było to ich szóste starcie w tourze, ale pierwsze w obecnym sezonie.
Thiem rozpoczął pojedynek od przełamania, ale Tsitsipas szybko odpowiedział. Tenisista z Aten wyrównał na po 1 i od tego momentu uważnie pilnował serwisu. W ósmym gemie Grek zdobył kluczowego breaka w partii otwarcia. Potem oddalił break pointa, zanim wykorzystał drugą piłkę setową w dziewiątym gemie.
Ale Austriak przyzwyczaił się do tego, że w chińskiej stolicy miewał poważne problemy. Nawet gdy stracił serwis w trzecim gemie drugiej odsłony, to nie spanikował i konsekwentnie grał swój tenis. Thiem wyrównał na po 2 i teraz zadbał o to, aby nie dać się znów przełamać. W 10. gemie ruszył do ataku i wykorzystał trzecią piłkę setową przy podaniu rywala.
ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa świata w lekkoatletyce Doha 2019: Justyna Święty-Ersetic: Jestem w szoku! Popłakałam się na mecie
W decydującej odsłonie Tsitsipas nie stawił większego oporu. Grek przegrał dwa wyrównane gemy serwisowe i szybko zrobiło się 0:5. Austriak pozwolił mu jeszcze zdobyć honorowego gema, po czym po 131 minutach zwyciężył ostatecznie 3:6, 6:4, 6:1. W tym czasie skończył 35 piłek i miał 22 błędy własne. Jego przeciwnik zanotował 31 wygrywających uderzeń i 29 pomyłek.
Thiem poprawił na 4-2 bilans spotkań z Tsitsipasem i sięgnął po 15. trofeum w głównym cyklu. W 2019 roku triumfował w Indian Wells, Barcelonie, Kitzbühel i Pekinie oraz był w finale wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. Dzięki tym wynikom został piątym uczestnikiem londyńskich Finałów ATP World Tour, które odbędą się w dniach 10-17 listopada w hali O2 Arena.
China Open, Pekin (Chiny)
ATP Tour 500, kort twardy, pula nagród 3,515 mln dolarów
niedziela, 6 października
finał gry pojedynczej:
Dominic Thiem (Austria, 1) - Stefanos Tsitsipas (Grecja, 3) 3:6, 6:4, 6:1
Zobacz także:
Szanghaj: Novak Djoković broni mistrzostwa
Szanghaj: Łukasz Kubot i Marcelo Melo będą bronić tytułu