Wimbledon: Za barykadą Venus na Radwańską czeka historia

Agnieszka Radwańska (WTA 14) w swoim trzecim wielkoszlemowym ćwierćfinale zagra o pierwsze wejście najlepszej czwórki. Zagra o najlepszy wynik polskiej tenisistki w erze Open i o spełnienie swojego marzenia. Tylko, że po drugiej stronie siatki stanie Venus Williams.

Starsza ze słynnych amerykańskich sióstr pięciokrotnie wygrała najsłynniejszy turniej świata, również w ubiegłym sezonie. To ona "ściga" w klasyfikacji wszech czasów Steffi Graf i Martinę Navratilovą. To, że nie przejmuje się polską przeciwniczką (jak zresztą żadną), nie ma nic ze sportowej ambicji i puszenia się przed meczem. Venus to po prostu klasa.

20-letnia Radwańska rok temu zatrzymała się w jej ulubionym turnieju na kortach klubu All England na najlepszej ósemce. Lepsza była Serena Williams, dwukrotna mistrzyni Wimbledonu. I mimo, że wiele wskazuje na to, że obie pociechy Richarda i Oracene Williamsów spotkają się ze sobą w sobotnim finale, warto wypatrywać na trawnikach przy Church Road niespodziewanych rozstrzygnięć ze strony młodzieży, która jak nigdzie indziej potrafiła w przeszłości ucierać nosa faworytkom.

Pytanie, czy Radwańska jest w stanie stawić czoła byłej liderce światowego rankingu, dziś trzeciej w notowaniu WTA, jest otwarte. Krakowianka sama mówi, że bardzo ciężko będzie o zwycięstwo, gdy Venus będzie serwowała tak jak potrafi i uderzała tak jak to zwykle robi. Zwykle, czyli chociażby jak w ostatniej potyczce z Radwańską podczas tegorocznego turnieju w Rzymie.

W stolicy Italii Amerykanka zamknęła naszemu numerowi jeden drogę do półfinału. W poprzednim sezonie potykały się dwukrotnie: Radwańska ugrała tylko seta w Miami. Przed trzema laty wchodząca do wielkiego tenisa 17-letnia Polka odprawiła mającą zdrowotne problemy Williams podczas turnieju w Luksemburgu.

Bilans starć nie jest zatrważający - po prostu odzwierciedla dystans dzielący obie rywalki. Na dzień dzisiejszy Venus, która w tegorocznym Wimbledonie nie straciła więcej jak czterech gemów w jednym secie, jest absolutną faworytką starcia, które po godz. 14 rozpocznie się na korcie nr 1.

Czwarty turniej wimbledoński zaczęła Radwańska, mistrzyni juniorek z 2005 roku, od oczekiwanego, a według niej samej nawet za łatwo osiągniętego zwycięstwa z Maríą José Martínez. W drugiej rundzie był ciężki bój z Shuai Peng i sześć piłek meczowych. Za siódmym meczbolem udało się potem pokonać kolejną Chinkę, Na Li. W czwartej rundzie Polka poskromiła amerykańską kwalifikantkę Melanie Oudin.

To właśnie taktyka z tego ostatniego pojedynku: bardzo ofensywna postawa przy własnym serwisie, gdy natychmiast zwykła biec do siatki i kończyć akcję wolejem, może być odpowiednim rozwiązaniem na starszą z sióstr Williams. Dla obu trawa jest ulubioną nawierzchnią i wydaje się, że to nie będzie szybko rozstrzygnięty mecz.

Bilans Agnieszki Radwańskiej w Wimbledonie to trzynaście wygranych i trzy porażki. Venus Williams od 2000 roku albo dochodzi do finału (w sumie siedmiokrotnie), albo... odpada we wczesnej fazie. Gdy już zrobiła krok do ćwierćfinału, łatwo się nie podda. Interes Radwańskiej w tym, by uczynić kolejny wpis do złotej księgi polskiego tenisa.

The Championships, Wimbledon

Wielki Szlem, pula nagród 12,55 mln funtów

wtorek, 30 czerwca 2009

program, kobiety

ćwierćfinał gry pojedynczej:

kort 1, godz. 14

Venus Williams (USA, 3) - Agnieszka Radwańska (Polska, 11), bilans 3-1 (sety 6-3)

historia spotkań:

2006 WTA Luksemburg, kort twardy, 1/8 finału, Radwańska 6:3, 6:0

2008 US Open, kort twardy, 1/8 finału, Williams 6:1, 6:3

2008 WTA Miami, kort twardy, 1/8 finału, Williams 4:6, 6:1, 6:4

2009 WTA Rzym, kort ziemny, ćwierćfinał, Williams 6:1, 6:2

Źródło artykułu: