Choć Alexander Zverev od trzech sezonów należy do ścisłej światowej czołówki, w turniejach wielkoszlemowych regularnie zawodzi. Niemiec wciąż nie ma na koncie półfinału w Wielkim Szlemie i na taki sukces będzie musiał poczekać co najmniej do przyszłego roku. W US Open 2019 dotarł do 1/8 finału, gdzie przegrał 6:3, 2:6, 4:6, 3:6 z Diego Schwartzmanem.
Występ Zvereva ostro skomentował słynny Boris Becker. - Dla mnie gra Zvereva jest zbyt czytelna i jednowymiarowa - powiedział legendarny niemiecki tenisista, cytowany przez portal ubitennis.net. - Najlepsi już go przestudiowali i wiedzą, jak wyrządzić mu szkodę. I to jest punkt, za który muszę go skrytykować.
Becker uważa, że Zverev zatrzymał się w rozwoju. - Nie poprawił swojej gry w ciągu ostatniego 1,5 roku. Jest zmotywowany, pracowity, ma wokół siebie dobre otoczenie, ale jego pozycja, jaką zajmuje na korcie, i sposób atakowania przy siatce są dokładnie takie, jak 18 miesięcy temu.
Hamburczyk w nowojorskim turnieju miał ogromne problemy z podaniem. W czterech rozegranych meczach popełnił 43 podwójne błędy serwisowe, w tym aż 17 w przegranym pojedynku ze Schwartzmanem. Becker zwrócił uwagę na ten element oraz na problemy osobiste, z jakimi w ostatnim czasie zmagał się jego rodak.
- Drugi serwis to spojrzenie w duszę tenisisty. Problemy z podaniem to jedno. Ale wszystko zaczęło się od kłopotów Saschy z jego agentem, rozstaniem z dziewczyną i z trenerem Ivanem Lendlem. Takie sprawy wywołują wiele niepokoju i sprawiają, że tenisista czuje się przytłoczony - stwierdził sześciokrotny mistrz wielkoszlemowy w singlu.
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Marta Walczykiewicz: Kajakarstwo to sport dla twardzieli
Gra Saszy od czasu wygranego meczu z serbskim Rzemieślnikiem w Londyńskich finałach stała się strasznie przewidywalna, jego techniczny serwis 210 - 220 km przesTrochę go rozumiem. Opanowanie tej genialnej, bajecznej , cudownej techniki zaskakiwania rywali wymaga poświęcenia, talentu, ciężkiej pracy.
Nikt przecież od Saszy nie żąda, aby opanował SABR na tym samym poziomie jakim czaruje Magik z Bazylei. Bo to przecież jego WYNALAZCA.
Ale zamiast spocząć na laurach, Zverev powinien przynajmniej spróbować SABR.
Ludzie, znający się na tenisie doceniliby przynajmniej starania Niemca, a tak Zverev zamienia nam się w drugiego Djokovica i Nadala.
Trochę to smutne, bo wierzyliśmy gorąco w niego, że gdy odejdzie kiedyś Maestro, to on przejmie po nim tenisową pałeczkę. Czytaj całość