W tym artykule dowiesz się o:
W III rundzie turnieju ATP w Cincinnati Roger Federer przegrał 3:6, 4:6 z notowanym na 70. miejscu Andriejem Rublowem i po raz pierwszy od 2008 roku nie awansował do ćwierćfinału tej imprezy. Rywalowi spoza czołowej "60" rankingu poprzednio uległ w marcu zeszłego roku, gdy w Miami okazał się słabszy od wówczas 175. na świecie Thanasiego Kokkinakisa. Wtedy też poniósł ostatnią przegraną na tak wczesnym etapie zawodów rangi Masters 1000.
- Jeśli gram przeciw Rafaelowi Nadalowi czy Novakowi Djokoviciowi, mniej więcej wiem, co oni zamierzają robić lub co ja mam zrobić. Gdy rywalizujesz z tenisistą, z którym wcześniej nie grałeś, jest inaczej - mówił na konferencji prasowej, cytowany przez portal atptour.com. - Być może tacy rywale mają niewielką przewagę nad nami, ale niezależnie od tego, w czasie meczu musisz uderzać w narożniki kortu, w linie i cały czas iść do przodu. I on właśnie to robił. Był naprawdę doskonały.
38-latek z Bazylei bardzo docenił grę młodszego o 17 lat Rosjanina. - Obrona, atak i serwis dobrze u niego funkcjonowały. Był bardzo czysty i nic mi nie oddawał. Na korcie był wszędzie. To dla mnie trudne, ale z jego strony był to świetny występ. Jestem pod wrażeniem - ocenił.
Udział w Western & Southern Open był dla Szwajcara jedynym występem przygotowawczym przed startującym 26 sierpnia wielkoszlemowym US Open. - Dla mnie bardzo ważne jest to, iż jestem wolny od kontuzji i czuję się dobrze. Bez względu na ten wynik, cieszę się, że tu przyjechałem. W czasie pomiędzy Wimbledonem a Cincinnati bardzo ciężko pracowałem i tutaj też miałem bardzo dobre sesje treningowe - powiedział.
Zapytany, co planuje w najbliższym czasie, odparł: - Mogę wykorzystać tych kilka wolnych dni. Pójdę trenować, robić dokładnie to, co muszę przed US Open. To dość proste, ale muszę ciężko pracować.
ZOBACZ WIDEO Wojciech Nowicki: Nie jestem najlepszy, po prostu robię swoje