ATP Montreal: udany debiut Huberta Hurkacza w Rogers Cup. Polak pokonał Taylora Fritza

Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Hubert Hurkacz udanie zadebiutował w głównej drabince rozgrywanego na kortach twardych turnieju ATP Masters 1000 w Montrealu. We wtorkowym meczu I rundy Polak w dwóch setach pokonał Taylora Fritza.

Dzięki wycofaniu się Kevina Andersona Hubert Hurkacz uniknął gry w kwalifikacjach turnieju ATP w Montrealu. Polak znalazł się w głównej drabince, zastępując Afrykanera, i w I rundzie trafił na Taylora Fritza. Amerykanin w ostatnich kilkudziesięciu dniach znajduje się w życiowej formie. Pod koniec czerwca zdobył tytuł w Eastbourne, a w dwóch minionych tygodniach dotarł do dwóch finałów (w Atlancie i w Los Cabos). We wtorek jednak okazał się słabszy od reprezentanta naszego kraju.

Fritz, dla którego był to dziesiąty mecz w ciągu ostatnich 12 dni, rozpoczął pojedynek na zwolnionych obrotach. Hurkacz bezlitośnie to wykorzystał. Polak wygrał gema otwarcia w 57 sekund, w kolejnym przełamał Amerykanina, po czym podwyższył prowadzenie na 3:0. Do końca seta wrocławianin grał bardzo dojrzale, utrzymywał własne podanie i nie pozwolił rywalowi odrobić strat.

Na początku drugiej partii, jak w premierowej, Hurkacz uzyskał breaka. Gdy wydawało się, że ta odsłona będzie mieć identyczny przebieg, Fritz przełamał serwującego po zwycięstwo Polaka i wrócił do gry. Jednak nie na długo. W 11. gemie bowiem wrocławianin znów odebrał serwis przeciwnikowi, przy break poincie posyłając świetne minięcie z forhendu, i drugiej szansy na zakończenie spotkania już nie zmarnował.

Debiutujący w Rogers Cup Hurkacz w ciągu godziny i 14 minut rywalizacji zaserwował siedem asów, popełnił jeden podwójny błąd serwisowy, przy własnym podaniu wygrał 69 proc. rozegranych akcji, jeden raz został przełamany, wykorzystał trzy z pięciu break pointów i łącznie zdobył 70 punktów, o 13 więcej od Fritza.

W II rundzie, w środę, Hurkacz, który tym samym zrewanżował się Fritzowi za porażkę poniesioną 27 czerwca w ćwierćfinale turnieju w Eastbourne, zmierzy się z rozstawionym z numerem czwartym Stefanosem Tsitsipasem, zeszłorocznym finalistą Rogers Cup. Z Grekiem w tym roku grał dwukrotnie i oba spotkania przegrał. 20 lutego w 1/8 finału w Marsylii uległ 4:6, 2:6, a osiem dni później w ćwierćfinale w Dubaju - 6:7(4), 7:6(1), 1:6.

Rogers Cup, Montreal (Kanada)
ATP Masters 1000, kort twardy, pula nagród 5,701 mln dolarów
wtorek, 6 sierpnia

I runda gry pojedynczej:

Hubert Hurkacz (Polska, Alt) - Taylor Fritz (USA) 6:3, 7:5

Zobacz także - ATP Montreal: Denis Shapovalov i Gael Monfils zwycięscy w sesji nocnej. Pewny awans Roberto Bautisty

ZOBACZ WIDEO: Tour de Pologne. Osoby z różnych środowisk stworzyły coś niezwykłego. Rafał Majka i inni polscy kolarze z wielkim wsparciem

Komentarze (7)
avatar
MiaSanMia
7.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Afrykanera? Nie łatwiej napisać reprezentanta RPA? 
avatar
Pottermaniack
7.08.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
HuHu ha! :) 
avatar
Marek Palarczyk
7.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hurkacz popełnił jeden podwójny błąd-redaktor chyba spał albo meczu nie oglądał tylko mu sąsiad powiedział... 
avatar
panda25
7.08.2019
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Obejrzałem ten mecz. Wygrana Polaka cieszy, styl gry (tu różnię się w ocenie od komentatora) - nie za bardzo. Oceniam to z perspektywy celu, czyli miejsca Hurkacza w rankingu. I dzisiejsza gra, Czytaj całość