- Nigdy nie zapomnę tego dnia. Moja mama marzyła o tym i ten dzień nadszedł. Gdy miałam 10 lat, powiedziała mi, że jeśli mam dokonać czegoś ważnego w tenisie, to muszę zagrać w finale Wimbledonu - mówiła Simona Halep w wywiadzie po zwycięstwie w Wimbledonie 2019.
W sobotę Rumunka rozgromiła w 56 minut utytułowaną Amerykankę Serenę Williams 6:2, 6:2. - Bardzo tego chciałam. Jestem przekonana, że był to mój najlepszy mecz w życiu. Nie jest łatwo grać przeciwko Serenie na trawie. Jestem bardzo dumna ze swojej gry i z występu w całym turnieju - stwierdziła w rozmowie z dziennikarzami.
Co było kluczem do tak spektakularnego zwycięstwa? - Wiedziałam, że muszę być agresywna. Nie mogłam jej pozwolić wrócić do gry, ponieważ Serena jest bardzo silna. Wiedziałam, że muszę pozostać w grze i to mi się udało bardzo dobrze - wyznała była liderka rankingu WTA, która w 2018 roku triumfowała na kortach Rolanda Garrosa.
Halep ma teraz na koncie dwa tytuły w Wielkim Szlemie. Do wygrania pozostaje jej jeszcze Australian Open i US Open. - Finały, które przegrałam w przeszłości, na pewno mi pomogły. Nigdy nie jest łatwo być w wielkoszlemowym finale. Można zostać onieśmielonym lub stać się zbyt nerwowym. Nauczyłam się, że to zwykły mecz i przestałam myśleć o trofeum. Staram się wyjść na kort i dać z siebie wszystko - powiedziała tenisistka, która w poniedziałek awansuje na czwarte miejsce w światowej klasyfikacji.
Zobacz także:
Wimbledon: Roger Federer lepszy od Rafaela Nadala
Wimbledon: Djoković nie dopuścił do kolejnej porażki z Bautistą
ZOBACZ WIDEO Wielki turniej tenisowy w Polsce? Wiemy, ile to kosztuje