Turniej w Madrycie będzie dla Juana Martina del Potro zaledwie drugim występem od października ubiegłego roku, gdy podczas meczu z Borną Coriciem w Szanghaju doznał złamania rzepki w prawym kolanie. Argentyńczyk przeszedł operację i pod koniec lutego wziął udział w zmaganiach w Delray Beach, ale po tym starcie znów poczuł ból, musiał też przejść specjalną kurację i na ponad dwa miesiące ponownie zniknął z zawodowych rozgrywek.
- Uważam, że w tej chwili jestem w bardzo dobrej sytuacji - mówił na konferencji prasowej w Madrycie del Potro, cytowany przez portal atptour.com. - Pod względem emocjonalnym czuję się całkiem dobrze i nie myślę o negatywnych rzeczach, lecz o pozytywnych.
To nie pierwszy raz, kiedy Argentyńczyk zmaga się ze swoim zdrowiem. W przeszłości z powodu kłopotów z nadgarstkami był nawet bliski podjęcia decyzji o zakończeniu kariery. - Dobrze jest tu być i staram się myśleć o tym, by iść do przodu i, mając całe to doświadczenie, starać się robić wszystko właściwie oraz spróbować jeszcze raz stawić czoła problemom i po prostu wrócić. Pod względem emocjonalnym znajduje pewne podobieństwa do tego, przez co przeszedłem przed kilkoma laty - przyznał.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 90. Urszula Radwańska: Czułam się bardzo źle. Nie miałam siły wstać z łóżka
- Czuję się dobrze i z dnia na dzień robię postępy - kontynuował. - Występ tutaj jest dla mnie kolejnym krokiem w kierunku odbudowy i powrotu do pełnego zdrowia. Zaczynam trenować z coraz lepszymi tenisistami, co pozwala mi złapać rytm i stawać się coraz sprawniejszym. Ale potrzebuję czasu.
W Madrycie tenisista z Tandil wystąpi w singlu i w deblu. W tej drugiej konkurencji połączy siły z Keiem Nishikorim i już w poniedziałek w parze z Japończykiem zmierzy się z duetem Fabio Fognini / Robert Lindstedt. - Debel jest dla mnie bardzo ważny. Pozwala mi się przetestować i przekonać się, jak moje ciało czuje się na korcie w oficjalnym meczu, a nie tylko podczas treningu - wyjaśnił.
Z kolei w singlu został rozstawiony z numerem siódmym i rywalizację rozpocznie od II rundy, we wtorek lub w środę, meczem z lepszym z pary Dusan Lajović - Laslo Djere. - Na pewno nie jestem faworytem turnieju - ocenił. - Ale lubię grać w Madrycie i od zawsze czuję się tu komfortowo. Turniej jest niesamowity, jeden z najlepszych na świecie, tutejsze warunki są dla mnie całkiem dobrze i czuję też wsparcie kibiców.