Do nieprzyjemnej sytuacji doszło po meczu III rundy. Andrea Collarini właśnie zwyciężył Amerykanina Bjorna Fratangelo i zameldował się w ćwierćfinale. Gdy po zakończeniu pojedynku poszedł pod prysznic, zauważył, że w pobliżu jego torby kręci się mężczyzna w wieku około 50 lat. Na widok tenisisty człowiek ten wybiegł z szatni.
Jak się okazało, mężczyzna zabrał z torby Collariniego trzy tenisowe rakiety, dwie pary spodenek, koszulek i skarpetek oraz dwie czapeczki i komplet 25 frotek. Zawodnik poinformował o tym organizatorów, ale ci ograniczyli się tylko do sprawdzenia poszczególnych kortów. W czasie rozgrywania turnieju szatnia pozostawała bez ochrony. Argentyńczyk poprosił kibiców o pomoc w znalezieniu sprawcy, zamieszczając jego wizerunek w mediach społecznościowych.
Ésta persona es la que me robó. Estas imágenes son del vídeo de “livestream” del partido vs Fratangelo. pic.twitter.com/087WLbaJsU
— Andrea Collarini (@andreacollarini) April 21, 2019
Mimo kradzieży Collarini zdecydował się kontynuować grę i mając do dyspozycji zaledwie dwie rakiety dotarł do półfinału. Na tym etapie zakończył występ w challengerze Sarasocie, bowiem lepszy okazał się późniejszy triumfator, Amerykanin Tommy Paul.
Zobacz także:
Barcelona: nieudany dzień braci Zverevów
Barcelona: wieczór jednoręcznych bekhendów
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Kosmiczny mecz w Lidze Mistrzów i kontrowersje przy użyciu VAR-u?