Po odpadnięciu w ćwierćfinale singla Maja Chwalińska pozostała wspólnie z Ulrikke Eikeri w rywalizacji deblistek. W sobotę panie zmierzyły się z Eminą Bektas i Tarą Moore, która w tym tygodniu popisała się niesamowitym wyczynem. Odnośnie tej sytuacji, to warto wspomnieć, że w półfinale singla Brytyjka nie uniknęła przeznaczenia. Po wygraniu pierwszej partii meczu z Harriet Dart przegrała dwa kolejne sety 0:6.
Jeśli chodzi o finał debla, to Chwalińska i Eikeri były lepsze w premierowej odsłonie o jedno przełamanie. Bektas i Moore odpowiedziały w drugim secie i o zwycięstwie zadecydował super tie break. W rozgrywce tej polsko-norweska para była o krok od porażki, ale wróciła do gry. Po 80 minutach wygrała ostatecznie w całym meczu 6:4, 3:6, 11-9.
Chwalińskiej nie udało się wywalczyć w Wielkiej Brytanii wystarczającej liczby punktów, aby zadebiutować w Top 300 rankingu singlistek. Mimo tego nie wyjedzie z tego kraju z pustymi rękami, bowiem sięgnęła po czwarty tytuł w deblu na zawodowych kortach.
LTA GB Pro-Series Sunderland, Sunderland (Wielka Brytania)
ITF Women's Circuit, kort twardy w hali, pula nagród 25 tys. dolarów
sobota, 13 kwietnia
finał gry podwójnej:
Maja Chwalińska (Polska, 3) / Ulrikke Eikeri (Norwegia, 3) - Emina Bektas (USA, 4) / Tara Moore (Wielka Brytania, 4) 6:4, 3:6, 11-9
Zobacz także:
Iga Świątek powalczy o pierwszy tytuł WTA. "Czuję się wspaniale"
Magdalena Grzybowska wróży karierę Idze Świątek
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Kto zagra w półfinale Ligi Mistrzów? "Każdy mecz to piękna historia"