Podobnie jak w przypadku kobiet, w turnieju mężczyzn pojawiają się nazwiska utytułowanych singlistów. Czołowi tenisiści mają wolny los w I rundzie głównej drabinki, dlatego debel jest dla nich formą przygotowania do startu w zawodach. Dodatkową motywacją jest wysoka pula nagród w grze podwójnej.
W ten sposób Łukasz Kubot i Marcelo Melo trafili w I rundzie na Stefanosa Tsitsipasa i Wesleya Koolhofa. Grek dopiero co zadebiutował w Top 10 rankingu singlowego, natomiast Holender od lat gra debla. Jeśli polsko-brazylijski duet zwycięży, to na ich drodze staną Steve Johnson i Dominic Thiem lub Taylor Fritz i Nick Kyrgios.
Kubot i Melo nie wygrali jeszcze razem w tym sezonie żadnego meczu. Finaliści turnieju w Indian Wells z 2017 roku bez powodzenia startowali w Rotterdamie i Acapulco. Jeśli w tegorocznym BNP Paribas Open uda się im dotrzeć do ćwierćfinału, to będą mogli się spotkać z oznaczonymi czwartym numerem braćmi Bobem i Mikiem Bryanami.
Nasz reprezentant i jego partner trafili do dolnej połówki turniejowej drabinki, w której oprócz Bryanów są jeszcze oznaczeni "dwójką" Jamie Murray i Bruno Soares czy grający z "ósemką" Henri Kontinen i John Peers. Z kolei najwyżej rozstawioną parą w zawodach są Francuzi Pierre-Hugues Herbert i Nicolas Mahut, aktualni mistrzowie Australian Open.
Losowanie drabinki debla turnieju mężczyzn BNP Paribas Open 2019
Zobacz także:
Indian Wells: Ysaline Bonaventure lepsza od Igi Świątek
Indian Wells: Kamil Majchrzak nie wykorzystał szansy
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Konflikt Sa Pinto - Mączyński budzi zażenowanie. "Duzi panowie stali się małymi chłopcami"