- Wierzymy, że mamy najlepsze udogodnienia dla graczy w całym świecie sportu - powiedział dyrektor Australian Open, Craig Tiley, zapowiadając najbliższą edycję turnieju. Jak się okazuje, jedną z zachęt dla uczestników będzie olbrzymia pula nagród, wynosząca 60,5 mln dolarów australijskich.
Nigdy wcześniej w historii uczestnicy Australian Open nie rywalizowali o tak wielkie pieniądze. W porównaniu z edycją 2018 pula nagród wzrosła o 10 proc. Wówczas wynosiła 55 mln dolarów australijskich.
Zwycięzcy Australian Open 2019 w singlu otrzymają po 4,5 mln dolarów australijskich. Z kolei startowe za udział w turnieju będzie wynosić 50 tys.
60,5 mln dolarów australijskich (42,7 mln dolarów amerykańskich) to rekordowa pula nagród w dziejach Australian Open, ale nie w historii Wielkiego Szlema. Pod tym względem najhojniejsi byli organizatorzy US Open 2018, którzy dali tenisistom do podziału 53 mln dolarów amerykańskich. Więcej do zgarnięcia mieli również uczestnicy Wimbledonu 2018 (34 mln funtów, czyli 45,5 mln dolarów amerykańskich).
Przyszłoroczna edycja Australian Open zostanie rozegrana w dniach 14-27 stycznia na twardych kortach w Melbourne. Tytułu w singlu będą bronić Roger Federer i Karolina Woźniacka. Pewnych udziału w turnieju jest dwoje reprezentantów Polski - Hubert Hurkacz i Magda Linette.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 90. Urszula Radwańska chce podbić świat mody. "Wierzę, że będzie to światowa marka"