- Przeciwnicy zasłużenie wygrali pierwszego seta i dominowali na korcie. W drugim próbowaliśmy zmienić taktykę, mieliśmy szansę na przełamanie, ale nie potrafiliśmy tego potwierdzić. Doszło do tie breaka, w którym przeciwnicy okazali się lepsi. Nie ma co analizować tego spotkania, tylko trzeba zapomnieć i szykować się do następnego, które będzie znaczące dla pozostania w turnieju - powiedział Łukasz Kubot, cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Polak i Brazylijczyk mieli przygotowane na ten mecz dwa-trzy warianty taktyczne, ale to Mike Bryan i Jack Sock wygrali ostatecznie 6:3, 7:6(5). Amerykanie pokonali już wcześniej naszego reprezentanta i jego partnera w finale wielkoszlemowego US Open 2018. - Trzeba będzie coś zmienić. Różnicę na korcie bez wątpienia robił Sock - wyznał lubinianin.
Kubot i Marcelo Melo kolejny mecz w ramach londyńskiego Masters zagrają w środę o godz. 19:00 naszego czasu. Ich przeciwnikami będą pokonani w poniedziałek przez najlepszy duet sezonu Oliver Marach i Mate Pavić Francuzi Pierre-Hugues Herbert i Nicolas Mahut.
ZOBACZ WIDEO Wielki sukces Karola Drzewieckiego w Pekao Szczecin Open: Chłonę wiedzę jak gąbka