- Poza turniejami Wielkiego Szlema i Finałami ATP World Tour bycie numerem jeden jest prawdopodobnie największym wyzwaniem w naszym sporcie. To szczyt całego sezonu. Jestem bardzo dumny z tego osiągnięcia. W tym roku jest to coś szczególnego ze względu na całą drogę, jaką przeszedłem przez ostatnie 15 miesięcy. A tak właściwie to przez ostatnie 8-10 miesięcy - powiedział Novak Djoković.
W pierwszej połowie sezonu 2018 Serb nie wygrał żadnego turnieju głównego cyklu. Potem jednak podbił trawniki Wimbledonu i wszystko potoczyło się błyskawicznie. "Nole" triumfował w Cincinnati, US Open i Szanghaju oraz był w finale paryskiego Masters. 5 listopada 2018 roku wrócił na pierwsze miejsce w rankingu ATP. Walnie mu w tym pomógł najlepszy trener sezonu, Słowak Marian Vajda.
- Po lutowej operacji łokcia wyglądało to bardzo nieprawdopodobnie, że zakończę sezon na pierwszej pozycji. Nie tylko z powodu tego, że byłem 22. na świecie, ale także ze względu na to, jak się czułem i grałem na korcie. Jednak cały czas w siebie wierzyłem i nigdy nie pomyślałem, że nie jest to niemożliwe - stwierdził 14-krotny mistrz wielkoszlemowy.
Djoković powalczy w Londynie o szósty tytuł w Finałach ATP World Tour. Wcześniej triumfował w kończącym sezon Masters w latach 2008 i 2012-2015. Jego pierwszym przeciwnikiem w fazie grupowej będzie w poniedziałek Amerykanin John Isner.
ZOBACZ WIDEO Adam Kszczot w nowej roli. Został wydawcą WP SportoweFakty