Przegłosowana w sierpniu bieżącego roku reforma Pucharu Davisa sprawiła, że w listopadzie 2019 roku zostanie rozegrany turniej finałowy z udziałem 18 zespołów. Pewne miejsce mają w nim Francja, Chorwacja, Hiszpania i USA. Dołączy do nich 12 ekip, które wygrają lutowe mecze kwalifikacyjne oraz dwie drużyny z dzikimi kartami.
W lutowych meczach play-off zagrają 24 drużyny. Losowanie par odbędzie się już 26 września. Rozstawione zostały ekipy Argentyny, Belgii, Wielkiej Brytanii, Serbii, Włoch, Niemiec, Kazachstanu, Czech, Szwecji, Austrii, Kanady i Japonii. Do nich zostaną dolosowane zespoły Australii, Indii, Uzbekistanu, Kolumbii, Chile, Brazylii, Szwajcarii, Węgier, Holandii, Rosji oraz dwie kolejne drużyny ze strefy Euroafrykańskiej, które wyłoni ranking narodów po zakończeniu meczów o utrzymanie w Grupie I Strefy Euroafrykańskiej (Portugalia - RPA, Słowacja - Białoruś). Gdyby brany był pod uwagę obecny ranking, to tymi ekipami byłyby Bośnia i Hercegowina oraz Izrael.
Polska bez szans na dziką kartę
W miniony weekend Polska pokonała w Kluż-Napoce zespół Rumunii 3:2. Za zwycięstwo to otrzymała 281,25 pkt (200 za wygranie meczu III rundy Grupy II Strefy Euroafrykańskej, 25 pkt za pokonanie zespołu z miejsc 33-64 oraz 25 proc. bonusu za zwycięstwo na wyjeździe). Niestety sukces sportowy nie przełożył się na awans w rankingu narodów. Nasza drużyna przesunęła się tylko z 73. na 70. lokatę.
Dlaczego Polska jest klasyfikowana tak nisko, choć Finlandia, która także wygrała mecz III rundy Grupy II Strefy Euroafrykańskiej jest w Top 40? Wszystko przez karę nałożoną przez Międzynarodową Federację Tenisowa za nieprzepisową nawierzchnię z meczu I rundy Grupy Światowej z Argentyną rozgrywanego w 2016 roku. ITF odebrał wówczas Polsce 2000 punktów. Nasza drużyna będzie to odczuwała aż do 2020 roku, bowiem ranking narodów uwzględnia wyniki z czterech sezonów. Niewielkim pocieszeniem jest fakt, że z każdym rokiem kara zmniejsza się o 25 proc. i obecnie wynosi 1000 punktów. Tym samym Biało-Czerwoni mają w dorobku 77.5 pkt, zamiast 1077,5 pkt, co dałoby 31. miejsce w najnowszym notowaniu rankingu narodów.
W poniedziałek stało się również jasne, że Polska nie ma szans uzyskać jedną z dwóch dzikich kart do turnieju finałowego Pucharu Davisa 2019. Taką przepustkę może otrzymać tylko drużyna, która ma tenisistę w Top 10 rankingu ATP lub jest klasyfikowana w Top 50 rankingu narodów. Najwyżej notowanym Polakiem jest Hubert Hurkacz, aktualnie 95. rakieta globu. Z kolei zespół zajmuje obecnie 70. pozycję.
Gdzie zagra Polska?
W tej sprawie jest dużo niejasności, ponieważ Międzynarodowa Federacja Tenisowa nie potwierdziła jeszcze, czy Polska mimo niskiego rankingu wystąpi w Grupie I Strefy Euroafrykańskiej. Jeżeli jedynym kryterium do ustalania składów Grupy I i II będzie klasyfikacja narodów, to Biało-Czerwoni zagrają w kwietniu lub wrześniu 2019 roku w Grupie II Strefy Euroafrykańskiej. Stanie się tak, ponieważ w Grupie I i II Strefy Euroafrykańskiej ma grać po 12 zespołów. Po odliczeniu drużyn, które z naszej strefy powalczą w lutym o turniej finałowy Pucharu Davisa, w rankingu narodów z 17 września jest jeszcze przed Polską aż 20 drużyn z Europy i Afryki. Pozostaje zatem mieć nadzieję, że ITF nie skrzywdzi Biało-Czerwonych i uzna wynik sportowy uzyskany w Kluż-Napoce.
ZOBACZ WIDEO Wielki sukces Karola Drzewieckiego w Pekao Szczecin Open: Chłonę wiedzę jak gąbka
Takie zaangażowanie i nic...?