Po dwóch dniach rywalizacji w Zadarze Chorwacja prowadziła z USA 2:1 i do awansu do finału Pucharu Davisa 2018 potrzebowała już tylko jednej wygranej gry. Goście jednak nie zamierzali się poddawać i zmusili ekipę Zeljko Krajana do maksymalnego wysiłku.
Kapitan Amerykanów Jim Courier zdecydował się na roszadę w składzie i do pierwszej niedzielnej gry w miejsce pierwotnie awizowanego Steve'a Johnsona posłał w bój rezerwowego Sama Querreya. Pokerowa zagrywka dała skutek. 30-latek z San Francisco w pojedynku z Marinem Ciliciem wprawdzie przegrał inauguracyjną partię, a w drugiej musiał bronić pięciu setboli, ale sprawił niespodziankę i pokonał lidera Chorwatów 6:7(2), 7:6(8), 6:3, 6:4.
Tym samym Amerykanie doprowadzili do remisu 2:2 i o tym, która reprezentacja awansuje do finału, musiała rozstrzygnąć piąta gra. W niej naprzeciw siebie stanęli dwaj tenisiści młodego pokolenia - 21-letni Borna Corić oraz debiutujący w reprezentacji 20-latek, Frances Tiafoe.
Dla obu był to jeden z najważniejszych pojedynków w dotychczasowych krótkich karierach. Walczyli zażarcie, o każdy punkt. Corić miał za sobą gorący doping miejscowej publiczności. Tiafoe mógł liczyć na wsparcie kapitana i kolegów z drużyny. Ostatecznie po czterech godzinach i sześciu minutach Chorwat zwyciężył 6:7(0), 6:1, 6:7(11), 6:1, 6:3.
ZOBACZ WIDEO Grzegorz Panfil: Po tym sezonie zobaczę, czy stać mnie na to, żeby grać dalej w tenisa. Nie chciałbym kończyć kariery
- Bez wątpienia to najważniejszy moment w moim życiu - powiedział szczęśliwy Corić, który wprowadził swoją reprezentację do trzeciego w historii finału Pucharu Davisa. W 2005 roku Chorwacja zdobyła tytuł, pokonując Słowację, natomiast przed dwoma laty w meczu o mistrzostwo uległa Argentynie.
Rywalem Chorwacji w finale Pucharu Davisa 2018 będzie Francja, która w Lille pokonała Hiszpanię. Trójkolorowi zwycięstwo zapewnili sobie już po sobotnim deblu, dlatego niedzielne pojedynki nie mogły wpłynąć na losy rywalizacji. W ostatnim dniu dwa honorowe punkty zdobyli goście. Albert Ramos wygrał 1:6, 6:4, 14-12 z Richardem Gasquetem, a Marcel Granollers ograł 6:7(2), 6:3, 13-11 Nicolasa Mahuta.
Finał zostanie rozegrany w dniach 23-25 listopada. Gospodarzem będzie broniąca tytułu z zeszłego roku Francja.
Francja - Hiszpania 3:2, Stade Pierre Mauroy, Lille (Francja)
półfinał Grupy Światowej, kort twardy w hali
piątek-niedziela, 14-16 września
Gra 1.: Benoit Paire - Pablo Carreno 7:5, 6:1, 6:0
Gra 2.: Lucas Pouille - Roberto Bautista 3:6, 7:6(5), 6:4, 2:6, 6:4
Gra 3.: Julien Benneteau / Nicolas Mahut - Marcel Granollers / Marc Lopez 6:0, 6:4, 7:6(7)
Gra 4.: Richard Gasquet - Albert Ramos 6:1, 4:6, 12-14
Gra 5.: Nicolas Mahut - Marcel Granollers 7:6(2), 3:6, 11-13
Chorwacja - USA 3:2, Sportski centar Visnjik, Zadar (Chorwacja)
półfinał Grupy Światowej, kort ziemny
piątek-niedziela, 14-16 września
Gra 1.: Borna Corić - Steve Johnson 6:4, 7:6(4), 6:3
Gra 2.: Marin Cilić - Frances Tiafoe 6:1, 6:3, 7:6(5)
Gra 3.: Ivan Dodig / Mate Pavić - Mike Bryan / Ryan Harrison 5:7, 6:7(6), 6:1, 7:6(5), 6:7(5)
Gra 4.: Marin Cilić - Sam Querrey 7:6(2), 6:7(6), 3:6, 4:6
Gra 5.: Borna Corić - Frances Tiafoe 6:7(0), 6:1, 6:7(11), 6:1, 6:3