16-letnia Maja Chwalińska doznała podczas występu w Budapeszcie niegroźnie wyglądającego urazu i skreczowała na początku drugiego seta ćwierćfinałowego pojedynku z Niemką Tamarą Korpatsch. W chorwackiej stolicy miała się w niedzielę zmierzyć w eliminacjach z Czeszką Petrą Krejsovą, lecz odpuściła i postanowiła w pełni się zregenerować przed kolejnymi startami.
Z dziką kartą zagrała w kwalifikacjach w Zagrzebiu Paula Kania. Sosnowiczanka zmierzyła się z Chorwatką Ani Mijaciką, lecz przegrała 1:6, 5:7. 25-letnia Polka wróciła w sierpniu do rywalizacji po wielomiesięcznej kontuzji barku. Nie zaznała jeszcze smaku zwycięstwa, bowiem przegrała kolejne pojedynki w Warszawie, Bagnatice i Zagrzebiu.
W chorwackiej stolicy nie zagra w głównej drabince ani jedna Polka. Iga Świątek zdecydowała się w przyszłym tygodniu na występ w szwajcarskim Montreux.
ZOBACZ WIDEO Mocny charakter polskiej triumfatorki Wimbledonu. "Wiele rzeczy musi wydobyć krzykiem"
Swoją drogą ma wiarę w siebie, że próbuje w tak dużych turniejach.
Nie wiem czy na chwilę obecną stać ją na przejście kwalifikacji 15-tysięcznika.