Zgodnie z zaleceniem organizatorów tenisiści mają prawo odpocząć w szatni od upałów po zakończeniu trzeciego seta. Andy Murray wyznał, że w trakcie przerwy widział, jak Fernando Verdasco zachowuje się nieprzepisowo.
- Gdy wyszedłem spod prysznica, rozmawiali z nim jego trener i jeden z hiszpańskich deblistów, co jest zakazane. Nie obwiniam Fernando i jego sztab o celową próbę złamania zasad - powiedział Brytyjczyk po zakończeniu spotkania, które przegrał 5:7, 6:2, 4:6, 4:6.
Hiszpan odpowiedział po meczu byłemu liderowi rankingu ATP. - Nie chcę mówić, że Andy kłamie, ale nie zamieniłem ze swoim trenerem ani jednego słowa. Korzystałem z wanny z lodem razem z Marcosem Baghdatisem i jego trenerem. Doskonale znam ten przepis i z pewnością nie jestem tym, który mógłby go złamać.
Po odpowiedzi Verdasco pokonany przez niego Murray zażartował z siebie na Instagramie. - Zamierzam sprawdzić stan swojego zdrowia, ponieważ zaczynam wyobrażać sobie pewne rzeczy.
ZOBACZ WIDEO Niespodzianka w Carabao Cup. Ekipa z Premier League wyeliminowana [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]