W piątek rozegrano wszystkie ćwierćfinały singla oraz finał debla. Najbardziej interesującym pojedynkiem od początku zdawało się być starcie najwyżej rozstawionego Pawła Ciasia z Janem Zielińskim. Pierwszy z Polaków wygrał partię otwarcia 6:2, a w drugiej miał przewagę przełamania. Jednak jego rodak podniósł się i to on zwyciężył ostatecznie 2:6, 7:6(5), 6:1.
Zieliński powróci przed US Open 2018 do rankingu ATP. W sobotę jego przeciwnikiem w pojedynku o finał w Koszalinie będzie oznaczony "czwórką" Maciej Rajski, który w piątkowym spotkaniu z Ukraińcem Władysławem Orłowem stracił tylko gema. W drugim półfinale spotkają się Szymon Walków i Matias Franco Descotte. Polak pokonał Amerykanina Tylera Merciera 6:4, 6:3, zaś rozstawiony z "dwójką" Argentyńczyk ograł Kacpra Żuka 6:3, 6:3.
Po rozegraniu meczów singla odbył się finał debla z udziałem dwóch biało-czerwonych par. Zieliński i Żuk z łatwością zwyciężyli Pawła Ciasia i Michała Dembka 6:2, 6:2. Dla obu naszych tenisistów to pierwszy tytuł w 2018 roku. Zieliński ma teraz na koncie trzy deblowe trofea, zaś Żuk pięć.
Na sobotę organizatorzy Toyota Koszalin Open 2018 zaplanowali do rozegrania oba półfinały singla. O godz. 12:00 na kort wyjdą Rajski i Zieliński, natomiast po godz. 14:00 zmierzą się Walków i Descotte.
Toyota Koszalin Open, Koszalin (Polska)
ITF Men's Circuit, kort ziemny, pula nagród 15 tys. dolarów
GRA POJEDYNCZA
półfinał gry pojedynczej:
sobota, 11 sierpnia
Jan Zieliński (Polska, Q) - Maciej Rajski (Polska, 4)
Szymon Walków (Polska) - Matias Franco Descotte (Argentyna, 2)
ćwierćfinał gry pojedynczej:
piątek, 10 sierpnia
Jan Zieliński (Polska, Q) - Paweł Ciaś (Polska, 1) 2:6, 7:6(5), 6:1
Maciej Rajski (Polska, 4) - Władysław Orłow (Ukraina, 6) 6:0, 6:1
Szymon Walków (Polska) - Tyler Mercier (USA) 6:4, 6:3
Matias Franco Descotte (Argentyna, 2) - Kacper Żuk (Polska) 6:3, 6:3
GRA PODWÓJNA
finał gry podwójnej:
piątek, 10 sierpnia
Jan Zieliński (Polska) / Kacper Żuk (Polska) - Paweł Ciaś (Polska, 4) / Michał Dembek (Polska, 4) 6:2, 6:2
ZOBACZ WIDEO Szlak na K2 naznaczony śmiercią. Andrzej Bargiel: Musiałem wspiąć się na wyżyny