Pojedynek II rundy kwalifikacji do zawodów BB&T Atlanta Open lepiej rozpoczął się dla tenisisty z Antypodów. Thanasi Kokkinakis (ATP 172) wykorzystał słaby start Polaka i z łatwością przełamał jego serwis. Australijczyk obronił się w drugim gemie przed stratą podania i od tego momentu był nie do ruszenia dla naszego reprezentanta. 21-latek z Wrocławia stracił zresztą jeszcze serwis w siódmym gemie, a po zmianie stron było już po secie.
Więcej walki ze strony Huberta Hurkacza (ATP 119) było w drugim secie. W czwartym gemie Polak wypracował dwa break pointy, lecz jego rywal utrzymał serwis. Przy stanie po 3 szansę miał Kokkinakis, lecz minimalnie zepsuł return. Przełamań nie było, więc doszło do rozgrywki tiebreakowej. W niej Australijczyk prowadził już 5-2, ale stracił przewagę. Wrocławianin dosyć szczęśliwie obronił pierwszego meczbola. Po zmianie stron popełnił jednak podwójny błąd, przez co sprezentował przeciwnikowi drugą okazję. Ta została już wykorzystana.
Po 95 minutach Kokkinakis wygrał 6:2, 7:6(6) i awansował do turnieju głównego w Atlancie. Być może zagra w nim również Hurkacz, ponieważ w drabince zrobiło się jedno wolne miejsce dla "szczęśliwego przegranego" z eliminacji. Wszystko się wyjaśni po zakończeniu pozostałych spotkań kwalifikacji.
BB&T Atlanta Open, Atlanta (USA)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 668,4 tys. dolarów
niedziela, 22 lipca
II runda eliminacji gry pojedynczej:
Thanasi Kokkinakis (Australia, 7) - Hubert Hurkacz (Polska, 2) 6:2, 7:6(6)
ZOBACZ WIDEO Największy sukces 17-letniej Igi Świątek. "Czułam się już gotowa"
Amerykanie zrobia gorace kulki i nic z tego nie bedzie :)
Na tym poziomie to sie nie uda.
Musi Hubert, niestety musi pierwsza pilke po swpim podaniu atakowac, oddawanie inicj Czytaj całość