Wimbledon: zepsuty lob punktem zwrotnym. Lucie Safarova zakończyła występ Agnieszki Radwańskiej

Getty Images / Clive Mason / Na zdjęciu: Agnieszka Radwańska
Getty Images / Clive Mason / Na zdjęciu: Agnieszka Radwańska

Agnieszka Radwańska nie wykorzystała dwóch piłek setowych w premierowej odsłonie i w dwóch partiach uległa Lucie Safarovej. Najlepsza polska tenisistka zakończyła występ w wielkoszlemowym Wimbledonie 2018 na II rundzie.

Po dwumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją dolnej partii pleców nikt nie oczekiwał świetnego wyniku Agnieszki Radwańskiej w Wimbledonie 2018. Polka wróciła do rywalizacji w Eastbourne, gdzie dotarła do półfinału. Prosto z tej miejscowości przyjechała do Londynu i na początek stoczyła trzysetowy bój z Rumunką Eleną-Gabrielą Ruse i po obronie sześciu piłek meczowych awansowała do II rundy. W środę na jej drodze stanęła niewygodna leworęczna Lucie Safarova.

Czeszka lepiej weszła w mecz. Jej forhend sprawiał sporo problemów naszej tenisistce, która musiała bronić break pointów już w pierwszym i trzecim gemie. Z czasem krakowianka złapała swój rytm i coraz lepiej poruszała się po londyńskiej trawie. W 10. gemie zaskoczyła reprezentantkę naszych południowych sąsiadów i wypracowała piłkę setową. Wówczas nastąpiła wymiana, która powinna się zakończyć wygrywającym lobem Radwańskiej. Piłka wyszła jednak w aut, a po chwili Safarova obroniła także drugiego setbola i utrzymała serwis na po 5.

To był punkt zwrotny środowego pojedynku, bowiem od tego momentu przewagę na korcie i w sferze mentalnej miała Czeszka. Znakomity return dał jej w 11. gemie przełamanie, a seria serwisów pozwoliła wygrać premierową odsłonę. Radwańska słabo zaczęła także drugą partię. Już w gemie otwarcia dała się zaskoczyć rywalce, która posłała kolejny mocny return. Potem Safarova poszła za ciosem i wysunęła się na 4:0. Dopiero wówczas udało się Polce wstrzymać pochód przeciwniczki.

Jak to często w tenisie bywa, u prowadzącej zawodniczki pojawiły się problemy ze zwieńczeniem pojedynku. Radwańska poprawiła grę, a Czeszka coraz częściej się myliła. To właśnie zepsuty forhend kosztował ją stratę podania w ósmym gemie i pozwolił krakowiance podgonić wynik. Przy stanie 5:4 Safarova wykazała się niesamowitą odpornością psychiczną, broniąc siedmiu break pointów serwisem lub forhendem. Te zagrania jej nie zawiodły. Cały mecz zwieńczyła po 101 minutach dziewiątym asem serwisowym.

Radwańska przegrała 5:7, 4:6 i uległa Safarovej już w pięciu z sześciu pojedynków na światowych kortach. Polka osiągnęła w zeszłym roku IV rundę Wimbledonu. Teraz odpadła już w drugiej fazie, ale nie spadnie mocno w rankingu WTA i powinna utrzymać się w okolicach 30. miejsca. Nie wiadomo jeszcze, jakie nasza tenisistka ma plany na amerykańskie lato. Na razie pewne jest, że nie wybiera się do San Jose czy Montrealu.

Safarova o miejsce w IV rundzie wielkoszlemowego Wimbledonu 2018 powalczy w piątek z Rosjanką Jekateriną Makarową, która pokonała rozstawioną z drugim numerem Dunkę Karolinę Woźniacką 6:4, 1:6, 7:5.

The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród 34 mln funtów
środa, 4 lipca

II runda gry pojedynczej:

Lucie Safarova (Czechy) - Agnieszka Radwańska (Polska, 32) 7:5, 6:4

Program i wyniki turnieju kobiet

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Co dalej z Adamem Nawałką? "Dwa tygodnie resetu"

Źródło artykułu: