Przed Rolandem Garrosem Julia Putincewa (WTA 98) w tym roku tylko w jednym turnieju wygrała dwa mecze z rzędu (ćwierćfinał w Tajpej). W Paryżu Kazaszka odprawiła już cztery rywalki. W III rundzie była bardzo blisko porażki z Qiang Wang, ale wróciła z 1:6, 0:4. W 10. gemie drugiej partii odparła dwie piłki meczowe, a w trzeciej partii ponownie się odrodziła, tym razem z 0:3. W niedzielę Putincewa wygrała 6:4, 6:3 z Barborą Strycovą (WTA 26) i po raz drugi awansowała do ćwierćfinału Rolanda Garrosa (2016).
W trzecim gemie I partii Putincewa uzyskała przełamanie popisując się m.in. świetnym wolejem. Strycova grała chaotycznie z głębi kortu i bardzo niepewnie przy siatce. Czeszka była poirytowana swoją nieporadnością i dyskutowała sama ze sobą. Mogła przegrywać 1:4, jednak odparła trzy break pointy przy 0-40. To jednak nie wpłynęło na poprawę jakości jej tenisa. Na grze Putincewej również pojawiały się rysy, ale dużo mniejsze. Po niewymuszonym błędzie rywalki Kazaszka zaliczyła przełamanie na 5:2. Później popełniła kilka prostych błędów i straciła dwa gemy z rzędu, ale to nie wybiło jej z rytmu. Seta zakończyła utrzymując podanie do 15.
Przy 1:1 w II secie Strycova oddała podanie wyrzucając forhend. Putincewa była agresywniejsza i sprytniejsza. Kazaszka dobrze pracowała na nogach, zmieniała kierunki i rotację, grała skróty i slajsy, posyłała głębokie piłki, nie dając rywalce chwili wytchnienia. Kolejny błąd kosztował Strycovą stratę serwisu w piątym gemie. Czeszce nic nie wychodziło i sprawiała wrażenie pogodzonej z porażką. Wprawdzie z 1:4 zbliżyła się na 3:4, ale za mało było w jej grze rzetelności, a za dużo chaosu, aby mogła poczuć odrodzenie mocy. W dziewiątym gemie popełniła podwójny błąd oraz wyrzuciła forhend i mecz dobiegł końca.
W ciągu 90 minut Putincewa wykorzystała pięć z dziewięciu break pointów. Strycova była nieskuteczna przy siatce, przy której zdobyła tylko 13 z 28 punktów. Czeszce zanotowano 18 kończących uderzeń i 33 niewymuszone błędy. Kazaszka miała 16 piłek wygranych bezpośrednio i 18 pomyłek.
Strycova po raz pierwszy osiągnęła IV rundę Rolanda Garrosa. W imprezach tej rangi dalej dotarła tylko w Wimbledonie. W 2014 roku w Londynie dopiero w walce o półfinał uległa Petrze Kvitovej, późniejszej triumfatorce. Putincewa po raz drugi zagra w ćwierćfinale wielkoszlemowej imprezy.
Kazaszka zanotuje duży awans w rankingu, z 98. na 56. miejsce. W ćwierćfinale zmierzy się z Madison Keys i jeśli pokona Amerykankę wróci do Top 50. Najwyżej Putincewa była klasyfikowana na 27. pozycji.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 39,197 mln euro
niedziela, 3 czerwca
IV runda gry pojedynczej kobiet:
Julia Putincewa (Kazachstan) - Barbora Strycova (Czechy, 26) 6:4, 6:3
Program i wyniki turnieju kobiet
ZOBACZ WIDEO Psycholog sportu Kamil Wódka: Sportowcy to cały czas ludzie. Oni też mają prawo się bać