Pierwszego gema Djokovic, triumfator Australian Open 2008, rozpoczął od prowadzenia 40-0. Następnie popełnił podwójny błąd serwisowy, by za chwilę zaserwować pierwszego asa. Niedobry był pierwszy gem serwisowy w wykonaniu Kubota. Polak przy stanie 15-40 obronił pierwszego break pointa, ale drugiego nie dał rady.
Trzeciego gema urodzony w Belgradzie Djokovic rozpoczął od zaserwowania drugiego asa. Gra się jednak wyrównała. Kubot miał w tym gemie nawet break pointa, ale go nie wykorzystał i przegrał po grze na przewagi. W końcu tenisista z Lubina zapisał na swoje konto pierwszego gema wygrywając własne podanie do 15. W szóstym gemie Polak rozpoczął pogoń od stanu 0-40, obronił dwa break pointy, ale trzeciej okazji Serb nie zmarnował.
W siódmym gemie Kubot wreszcie dobrał się do skóry Djokovicowi. Niespełna 27-letni tenisista najpierw nie wykorzystał dwóch break pointów przy stanie 15-40, ale przy pierwszej przewadze w końcu udało mu się przełamać trzeciego tenisistę świata. Po czym utrzymał własne podanie i Djokovic miał już tylko przewagę jednego breaka. Dziewiąty gem okazał się być ostatnim w pierwszym secie. Niespełna 22-letni Serb wygrał go 6:3.
Początek drugiego seta miał zupełnie niespodziewany przebieg dla licznie zgromadzonych na trybunach serbskich kibiców. W pierwszym gemie Kubot przegrywał 0-30, ale zdobył cztery punkty z rzędu (przy stanie 30-30 zaserwował pierwszego asa). Polak poszedł za ciosem, przełamał Serba i po ponownym utrzymaniu serwisu prowadził 3:0.
Djokovic odrabianie strat rozpoczął od gładko wygranego własnego gema serwisowego. Kubot miał dwie okazje na podwyższenie prowadzenia na 4:1, ale ich nie wykorzystał, a trzeci tenisista świata zamienił na przełamanie pierwszego break pointa.
W szóstym gemie Łukasz jeszcze raz udowodnił wszystkim niedowiarkom, że zasłużył sobie na występ w finale. Objął prowadzenie 40-0, Djokovic zdobył dwa punkty, ale przy trzeciej okazji Kubot zaliczył drugiego w secie breaka! Po utrzymaniu serwisu Kubot prowadził już 5:2.
Jednak Serb pokazał klasę. Przełamał Polaka, dwukrotnie utrzymał swój serwis i był remis 5:5. Wreszcie Kubot wygrał własnego gema serwisowego i ponownie objął prowadzenie w secie. Djokovic odpowiedział tym samym i o losach seta zadecydował tie-break.
Djokovic 13. gema rozpoczął od mini-breaka, następnie zdobył dwa punkty przy własnym podaniu i prowadził 3-0. Niestety trzeci tenisista świata w tym decydującym gemie nie pozostawił złudzeń, kto jest lepszym tenisistą. Serb nie oddał Polakowi nawet jednego punktu i po 1 godzinie i 50 minutach walki został pierwszym triumfatorem turnieju Serbia Open.
Polak będzie jeszcze walczył o tytuł w deblu. Po regulaminowym czasie na odpoczynek w parze z Olivierem Marachem zagra ze Szwedem Johanem Brunstromem i reprezentantem Antyli Holenderskich Jeanem-Julienem Rojerem.
Serbia Open 2009, Belgrad (Serbia)
ATP World Tour 250, pula nagród 450 tys. euro
niedziela, 10 maja 2009
wynik
finał gry pojedynczej:
Novak Djokovic (Serbia, 1) - Łukasz Kubot (Polska, LL) 6:3, 7:6 (7-0)