Kolejna roszada między królami. Roger Federer zastąpi Rafaela Nadala na pozycji lidera rankingu

Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Rafael Nadal (z lewej) i Roger Federer (z prawej)
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Rafael Nadal (z lewej) i Roger Federer (z prawej)

Rafael Nadal przegrał z Dominikiem Thiemem w ćwierćfinale turnieju ATP World Tour Masters 1000 w Miami. To oznacza, że w najbliższy poniedziałek Hiszpan straci pozycję lidera światowego rankingu na rzecz Rogera Federera.

Do turnieju w Madrycie Rafael Nadal przystępował jako lider klasyfikacji singlistów, mając 8770 punktów na koncie. Drugiego, Rogera Federera, wyprzedzał o 100 "oczek". Specyfika arytmetyki tenisowego rankingu polega jednak na tym, że tenisista broni dorobku, jaki uzyskał w danej imprezie w ubiegłym roku. W Mutua Madrid Open Hiszpan miał do obrony 1000 "oczek" za triumf sprzed 12 miesięcy. Szwajcar natomiast - zero, bo przed rokiem, podobnie jak i w obecnym sezonie, w tym turnieju nie wystąpił. Aby więc zachować pozycję na szczycie, Rafa w stolicy swojej ojczyzny musiał sięgnąć po tytuł.

Początkowo wszystko układało się po myśli Hiszpana. Dwa pierwsze mecze, z Gaelem Monfilsem i z Diego Schwartzmanem, wygrał bez straty seta. W ćwierćfinale został jednak zatrzymany. Przegrał 5:7, 3:6 z Dominikiem Thiemem. Za awans do 1/4 finału uzyskał 180 punktów. To za mało, aby utrzymać lidera rankingu ATP.

Piątkowe rozstrzygnięcie oznacza, że w przyszłym tygodniu Nadal straci najwyższą lokatę w klasyfikacji singlistów. Hiszpana zdystansuje Federer, który ostatni mecz rozegrał... 24 marca, przegrywając z Thanasim Kokkinakisem w II rundzie turnieju w Miami. Zresztą po tamtej porażce Szwajcar został strącony ze szczytu właśnie przez Rafę.

- W przeszłości już traciłem pozycje lidera rankingu - mówił Nadal na konferencji prasowej po przegranej z Thiemem. - Trudno jest utrzymać pierwsze miejsce, jeśli przez pięć miesięcy nie kończy się żadnego turnieju. A ja od października i imprezy w Szanghaju do Monte Carlo nie ukończyłem żadnego występu. Dla mnie ważniejsze jest to, że jestem trzeci w klasyfikacji ATP Race. Cieszę się tym, że jestem zdrowy i mogę rywalizować. Moim celem jest bycie szczęśliwym, nie pierwsze miejsce w rankingu.

W poniedziałek nastąpi trzecia w tym roku rozsada pomiędzy dwoma królami współczesnego tenisa na pozycji lidera rankingu ATP. 19 lutego Federer na pierwszym miejscu zdystansował Nadala. Z kolei 2 kwietnia Hiszpan strącił ze szczytu Szwajcara. W poniedziałek, 14 maja, znów zamienią się pozycjami.

Nadal wprawdzie straci pierwsze miejsce w rankingu, ale już za kilkanaście dni będzie mógł je odzyskać. W przyszłym tygodniu weźmie bowiem udział w turnieju w Rzymie, gdzie na zwycięzcę czeka 1000 punktów. Przed rokiem w stolicy Włoch Hiszpan odpadł w ćwierćfinale, za co zainkasował 180 "oczek". Jeśli w tegorocznej edycji Internazionali BNL d'Italia zdobędzie tytuł, wyprzedzi Federera i znów będzie światową "jedynką".

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: zignorowała rywalkę. Zabawna sytuacja przed galą MMA

Komentarze (0)