W niedzielę Rafael Nadal po raz 11. wygrał turniej ATP w Monte Carlo i został pierwszym tenisistą w historii, który 11-krotnie zwyciężył w jednej imprezie. - Jestem zaskoczony, że Rafael tak wiele razy triumfował w Monte Carlo. Pamiętam z przeszłości wielu tenisistów, którzy byli nie do pokonania na mączce, jak choćby Bjoerna Borga, który jednak w Monte Carlo wygrał tylko sześć razy. Rozmawiałem z Rafaelem i wiem, że on także jest tym zaskoczony - mówił Toni Nadal na antenie radia Onda Cero.
- Poziom, jaki Rafael zaprezentował w Monte Carlo, był bardzo wysoki - ocenił wujek i były trener tenisisty z Majorki. - Pokonał przecież takich tenisistów jak Thiem, Dimitrow czy Nishikori. Rafael wygrał, ale musi zachować czujność, bo zawsze może znaleźć się ktoś, kto może go pokonać.
Dla Rafy to 31. tytuł rangi ATP Masters 1000, ale pierwszy bez Toniego w roli trenera. - Śledzę rozgrywki, choć prawda jest taka, że nie przepadam za oglądaniem tenisa w telewizji - przyznał hiszpański szkoleniowiec.
Przed Majorkaninem teraz występ w turnieju w Barcelonie, gdzie również będzie mógł zwyciężyć po raz 11. W stolicy Katalonii musi zdobyć tytuł, aby zachować pozycję lidera rankingu ATP.
- Nie sądzę, żeby Rafael w Barcelonie zastanawiał się nad utrzymaniem pierwszego miejsca w rankingu. On przede wszystkim koncentruje się na dobrym występie. W Barcelonie obsada jest bardzo wymagająca, z potencjalnym meczem z Djokoviciem w ćwierćfinale. I chociaż na korcie ziemnym to Rafa będzie faworytem, w meczach z Novakiem szanse zawsze rozkładają się 50 do 50 - stwierdził Toni.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Niesamowity gol w 3. Bundeslidze