Dochodząc do półfinału turnieju ATP w Indian Wells, Juan Martin del Potro i Milos Raonić znaleźli się w fazie, w której od dawna nie byli. Dla Argentyńczyka był to pierwszy występ w 1/2 finału imprezy rangi ATP World Tour Masters 1000 od listopada 2016 roku i zawodów w paryskiej hali Bercy. Kanadyjczyk z kolei na półfinał zmagań głównego cyklu czekał od maja ubiegłego roku, gdy doszedł do najlepszej "czwórki" w Lyonie.
Obaj dysponują podobnymi atutami - swój tenis opierają na potężnych serwisach oraz forhendach. Konfrontacje pomiędzy takimi tenisistami bardzo często są wyrównanymi pojedynkami, o losach których decydują pojedyncze zagrania. W sobotę tak nie było. Del Potro zdominował wydarzenia na placu gry i nie dał rywalowi większych szans.
Del Potro od początku wszedł na najwyższy poziom. Już w trzecim gemie do zera przełamał Raonicia, przy break poincie posyłając kończący forhend. Gem numer pięć przyniósł kolejną stratę serwisu Kanadyjczyka, który tym razem wykonał nieudaną akcję serwis-wolej. Dzięki temu Argentyńczyk wyszedł na prowadzenie 5:1, by wygrać pierwszego seta 6:2.
W drugiej partii obraz gry się nie zmienił. Del Potro wciąż dominował, a Raonić nie miał pomysłu, jak zmienić przebieg meczu. Co więcej, Kanadyjczyk sam rzucał sobie kłody pod nogi, jak choćby w trzecim gemie tej odsłony, gdy oddał podanie, popełniając podwójny błąd serwisowy.
Mając przewagę seta oraz przełamania, tenisista z Tandil mógł spokojnie kontrolować grę. Ale gdy nadarzyła się kolejna szansa, wykorzystał. W dziewiątym gemie uzyskał dwa meczbole. Doszło wówczas do wymiany, w której Raonić trafił z bekhendu w siatkę.
Mecz trwał godzinę i pięć minut. W tym czasie Del Potro zaserwował trzy asy, ani razu nie musiał bronić się przed przełamaniem, wykorzystał cztery z pięciu break pointów, posłał 15 zagrań kończących, popełnił osiem niewymuszonych błędów oraz łącznie zdobył 53 punkty, o 21 więcej od rywala. Raoniciowi natomiast zapisano sześć asów, 14 uderzeń wygrywających i 19 pomyłek własnych.
Dla Del Potro, który tym samym wyrównał na 2-2 bilans bezpośrednich konfrontacji z Raoniciem, to dziesiąty wygrany mecz z rzędu. Przed dwoma tygodniami Argentyńczyk triumfował w turnieju w Acapulco. Zwyciężając w sobotę, tenisista z Tandil awansował do 32. finału, w którym będzie mógł zdobyć 22. tytuł.
Del Potro nie ma jeszcze tytułu rangi ATP World Tour Masters 1000. W niedzielę czwarty raz w karierze wystąpi w finale imprezy złotej serii. Wszystkie poprzednie (w 2009 roku w Montrealu oraz w 2013 w Indian Wells i w Szanghaju) przegrywał.
Finałowym rywalem Argentyńczyka będzie broniący tytułu Roger Federer. Ze Szwajcarem mierzył się dotychczas 24-krotnie i wygrał tylko sześć razy. Na kortach twardych bilans wynosi 13-6 dla Federera. Po raz ostatni zmierzyli się w listopadzie ubiegłego roku w finale w Bazylei. Del Potro wówczas przegrał 7:6(5), 4:6, 3:6.
BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 7,972 mln dolarów
sobota, 17 marca
półfinał gry pojedynczej:
Juan Martin del Potro (Argentyna, 6) - Milos Raonić (Kanada, 32) 6:2, 6:3
Program i wyniki turnieju mężczyzn
ZOBACZ WIDEO Samobój dobił Deportivo Alaves. Trwa świetna passa Valenci [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]