Kevin Anderson stanął przed trudnym zadaniem. Chciał w końcu wygrać turniej Abierto Mexicano Telcel, lecz w tym celu musiał po raz pierwszy pokonać Juana Martina del Potro. Wcześniej przegrał z nim sześciokrotnie. W sobotę Afrykaner nie tylko po raz siódmy uległ Argentyńczykowi, ale i straci w poniedziałek na jego rzecz ósmą pozycję w rankingu ATP.
Pojedynek trwał 100 minut. Anderson nie wypracował żadnego break pointa, a pojedyncze przełamania zadecydowały o jego porażce. Del Potro przez cały tydzień grał znakomicie. Posyłał mocne piłki z forhendu i doskonale serwował. W premierowej odsłonie przełamał na 4:3 i zwieńczył seta przy drugiej okazji w 10. gemie. Z kolei dla losów drugiej partii kluczowy okazał się trzeci gem.
Del Potro zwyciężył pewnie 6:4, 6:4 i dzięki temu został nowym triumfatorem zawodów Abierto Mexicano Telcel. To jego pierwszy tytuł w kraju Ameryki Łacińskiej. "Palito" ma w sumie na koncie 21 trofeów wywalczonych w głównych cyklu. Anderson celował w piąte mistrzostwo w karierze. W 2014 roku wystąpił już w finale turnieju w Acapulco, lecz musiał uznać wyższość Bułgara Grigora Dimitrowa.
Po tytuł w deblu sięgnęli w sobotę rozstawieni z trzecim numerem Jamie Murray i Bruno Soares. Brytyjsko-brazylijska para zwyciężyła amerykańskich braci Boba i Mike'a Bryanów 7:6(4), 7:5, dzięki czemu powtórzyła zeszłoroczny sukces. Murray ma teraz na koncie 20 deblowych trofeów wywalczonych w głównym cyklu, natomiast Soares 27.
Abierto Mexicano Telcel, Acapulco (Meksyk)
ATP World Tour 500, kort twardy, pula nagród 1,642 mln dolarów
sobota, 3 marca
finał gry pojedynczej:
Juan Martin del Potro (Argentyna, 6) - Kevin Anderson (RPA, 5) 6:4, 6:4
finał gry podwójnej:
Jamie Murray (Wielka Brytania, 3) / Bruno Soares (Brazylia, 3) - Bob Bryan (USA, 4) / Mike Bryan (USA, 4) 7:6(4), 7:5
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: gwiazdor snowboardu szalał na... ulicach miasta!