Puchar Federacji: Petra Kvitova dała Czeszkom półfinał. Kristina Mladenović poprowadziła Francuzki do zwycięstwa

Getty Images / Cameron Spencer / Na zdjęciu: Petra Kvitova
Getty Images / Cameron Spencer / Na zdjęciu: Petra Kvitova

Petra Kvitova poprowadziła Czeszki do pewnej wygranej ze Szwajcarkami w I rundzie Grupy Światowej Pucharu Federacji. Z roli liderki Francuzek świetnie wywiązała się Kristina Mladenović, która w meczu z Belgijkami zdobyła trzy punkty.

Czeszki pewnie pokonały Szwajcarki w I rundzie Grupy Światowej Pucharu Federacji. Rywalizacja została rozstrzygnięta po trzech grach. W ten weekend w Pradze dwa punkty zdobyła Petra Kvitova, która w Pucharze Federacji zagrała po raz pierwszy od finału z 2016 roku. W niedzielę dwukrotna mistrzyni Wimbledonu pokonała 6:2, 6:4 Belindę Bencić. W ciągu 81 minut Kvitova zaserwowała i zdobyła 25 z 30 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Honorowy punkt dla Szwajcarek zdobyły Timea Bacsinszky i Jil Teichmann, które wygrały 1:6, 6:4, 10-8 z Lucie Safarovą i Barborą Strycovą.

Francja pokonała Belgię. Z roli liderki znakomicie wywiązała się Kristina Mladenović, która zdobyła trzy punkty. W niedzielę pokonała 6:4, 6:4 Elise Mertens. W spotkaniu tym reprezentantka gospodarzy posłała 22 kończące uderzenia przy 23 niewymuszonych błędach oraz wykorzystała cztery z 12 break pointów. W II secie wróciła ze stanu 0:3.

Na 2-2 wyrównała Alison van Uytvanck, która oddała cztery gemy Pauline Parmentier. W rozstrzygającym deblu w drużynie Belgii zagrały tenisistki, które w singlu osiągnęły po jednym wielkoszlemowym półfinale, Kirsten Flipkens (Wimbledon 2013) i Mertens (Australian Open 2018). Lepsze okazały się Mladenović i Amandine Hesse, które zwyciężyły 6:4, 2:6, 6:2. Francuzki zaserwowały siedem asów i wykorzystały pięć z 10 break pointów.

Niezwykłe emocje były również w Mińsku. Grające bez Andżeliki Kerber i Julii Görges pokonały Białorusinki, ubiegłoroczne finalistki. W pierwszej niedzielnej grze Wiera Łapko, która zastąpiła Alaksandra Sasnowicz, przegrała 4:6, 7:5, 0:6 z Tatjaną Marią. Na 2-2 wyrównała Aryna Sabalenka, która zaserwowała dziewięć asów pokonała 6:3, 5:7, 6:2 Antonię Lottner.

W decydującym deblu Lidzia Marozawa i Sabalenka przegrały 7:6(4), 5:7, 4:6 z Anną-Leną Grönefeld i Marią. W I secie Białorusinki wróciły z 0:2. W II i III partii było po jednym przełamaniu, które Niemki uzyskały odpowiednio na 6:5 i 1:0. W decydującej odsłonie reprezentantki gospodarzy nie wykorzystały żadnego z z trzech break pointów. W 10. gemie Grönefeld i Maria zamknęły spotkanie za piątą piłką meczową.

W kwietniu Niemki zmierzą się u siebie z Czeszkami. Będzie to pierwsze starcie tych drużyn od finału z 2014 roku. Wtedy w Pradze bohaterką została Kvitova, która dała swojej drużynie tytuł po elektryzującej bitwie z Kerber. W drugim półfinale Francuzki zmierzą się u siebie z USA.

Białoruś - Niemcy 2:3, Cziżowka-Ariena, Mińsk (Białoruś)
I runda Grupy Światowej, kort twardy w hali
sobota-niedziela, 10-11 lutego

Gra 1.: Aryna Sabalenka - Tatjana Maria 4:6, 6:1, 6:2
Gra 2.: Alaksandra Sasnowicz - Antonia Lottner 5:7, 4:6
Gra 3.: Wiera Łapko - Tatjana Maria 4:6, 7:5, 0:6
Gra 4.: Aryna Sabalenka - Antonia Lottner 6:3, 5:7, 6:2
Gra 5.: Lidzia Marozawa / Aryna Sabalenka - Anna-Lena Grönefeld / Tatjana Maria 7:6(4), 5:7, 4:6

Czechy - Szwajcaria 3:1, O2 Arena, Praga (Czechy)
I runda Grupy Światowej, kort twardy w hali
sobota-niedziela, 10-11 lutego

Gra 1.: Petra Kvitova - Viktorija Golubić 6:2, 1:6, 6:3
Gra 2.: Barbora Strycova - Belinda Bencić 6:2, 6:4
Gra 3.: Petra Kvitova - Belinda Bencić 6:2, 6:4
Gra 4.: Barbora Strycova - Viktorija Golubić nie rozgrywano
Gra 5.: Lucie Safarova / Barbora Strycova - Timea Bacsinszky / Jil Teichmann 6:1, 4:6, 8-10

Francja - Belgia 3:2, Vendespace, Mouilleron-le-Captif (Francja)
I runda Grupy Światowej, kort twardy w hali
sobota-niedziela, 10-11 lutego

Gra 1.: Pauline Parmentier - Elise Mertens 2:6, 1:6
Gra 2.: Kristina Mladenović - Kirsten Flipkens 6:2, 6:4
Gra 3.: Kristina Mladenović - Elise Mertens 6:4, 6:4
Gra 4.: Pauline Parmentier - Alison van Uytvanck 1:6, 3:6
Gra 5.: Amandine Hesse / Kristina Mladenović - Kirsten Flipkens / Elise Mertens 6:4, 2:6, 6:2

ZOBACZ WIDEO Vital Heynen: Chcę, żeby ludzie byli dumni z tej reprezentacji

Komentarze (2)
avatar
Włókniarz
12.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
kto glosowal na Niemki? :)
w meczu Francuzek w drugim secie byly jazzy
Mertens stojaca przy siatce poslala prawie pionowego smecza... w out
Belgijki cieszyly sie z gema bo sedziowie nie zareago
Czytaj całość
avatar
Kri100
11.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jako żywo, Mladenowicz wraca do formy. Takie sensacyje! Forza!
Zaskoczeniem dużym dla mnie jest dobra postawa Niemek be nazwisk.