W niedzielę Roger Federer pokonał 6:2, 6:7(5), 6:3, 3:6, 6:1 Marina Cilicia w finale Australian Open 2018 i został pierwszym mężczyzną z 20 tytułami wielkoszlemowymi w singlu. Toni Nadal, wujek i były trener Rafael Nadal, jest jedną z tych osób, będących pod wrażeniem postawy Szwajcara w Melbourne i jednocześnie podkreślających fakt, że tenisista z Bazylei ciągle dąży do samodoskonalenia.
- W 2013 czy 2014 roku wiele osób doradzało Federerowi zakończenie kariery, bo już nigdy miałby nie wygrać wielkiego turnieju - stwierdził Nadal na łamach "El Pais". - A on, choć wygrał wszystko, co mógł, i jego reputacja była niezaprzeczalna, nie przejmował się tym. Chciał dać sobie szansę powiększenia dorobku swoich osiągnięć, robiąc to, o co od zawsze prosiłem Rafaela - wprowadzając zmiany w swojej grze.
Hiszpański szkoleniowiec przyznał, że fakt, iż w tak zaawansowanym wieku Federer zmienił swoją grę, zasługuje na uznanie. - Federer wiedział, co ma robić, miał przyjętą świetną koncepcję, pracował i czekał na rezultaty. To oznaka cierpliwości, inteligencji i zaangażowania.
Po zwycięstwie w Australian Open Federer ma 20 tytułów wielkoszlemowych. Rafael Nadal natomiast - 16. - Kiedy myślę o przyszłości Rafaela, bardzo często do głowy przychodzi mi zdanie Martina Luthera Kinga: "Gdybym wiedział, że świat jutro przestanie istnieć, jeszcze dziś zasadziłbym drzewko jabłoni". Przekonanie w to, co się robi, jest niezwykle ważne i było kluczowe dla Rogera, więc mam nadzieję, że Rafael podąży tą samą ścieżką - dodał Toni.
ZOBACZ WIDEO: Dawid Celt o cierpieniu Agnieszki Radwańskiej. "Każdy organizm ma swój kres"