Rafael Nadal wrócił do gry. Hiszpan przegrał z Richardem Gasquetem na kortach Kooyongu

Getty Images / Handout / Na zdjęciu: Rafael Nadal
Getty Images / Handout / Na zdjęciu: Rafael Nadal

Rafael Nadal w dwóch setach przegrał pokazowy mecz na kortach Kooyongu z Richardem Gasquetem. Dla Hiszpana był to pierwszy, choć nieoficjalny, pojedynek od listopadowych Finałów ATP World Tour.

Z powodu kontuzji kolana i przemęczenia Rafael Nadal musiał zmienić sposób przygotowań do startu sezonu 2018. Hiszpan wycofał się z zaplanowanych występów w pokazówce w Abu Zabi oraz turnieju ATP World Tour w Dausze i postanowił spędzić więcej czasu w ojczyźnie.

Wprost z Hiszpanii Nadal udał się do Australii. Pod koniec tygodnia trenował w Melbourne, natomiast we wtorek rozegrał pokazowy mecz w ramach imprezy Kooyong Classic. Zmierzył się z Richardem Gasquetem i był to jego pierwszy, choć nieoficjalny, występ od 13 listopada i porażki z Davidem Goffinem w Finałach ATP World Tour. Powrót nie okazał się do końca udany. Nadal przegrał z Francuzem 4:6, 5:7.

- Przede wszystkim cieszę się, że znów jestem w Australii - mówił po spotkaniu tenisista z Majorki. - To był odpowiedni dzień, by ponownie poczuć, jak to jest rozgrywać mecz. To nie był oficjalny pojedynek, ale traktuję go jako test i dobry trening. Czuję się dobrze. Gdyby było inaczej, nie przyjechałbym tu. Teraz muszę ciężko pracować, aby być gotowy na Australian Open - dodał Hiszpan, który w środę wystąpi w innej pokazowej imprezie, Tie Break Tens w Melbourne. Będzie to dla niego ostatni sprawdzian formy przed rozpoczynającym się 15 stycznia wielkoszlemowym Australian Open.

- To, że Rafa tu przyjechał, to znakomita wiadomość dla turnieju. On potrzebuje gry - powiedział natomiast Gasquet. - Czułem się świetnie i zagrałem dobrze. Rozegranie takiego pojedynku to zawsze fajne uczucie, bo nic nie zastąpi praktyki meczowej.

W pozostałych wtorkowych meczach turnieju Kooyong Classic Pablo Carreno wygrał 1:6, 7:6(4), 6:3 z Davidem Goffinem, a Andrea Petković pokonała 3:6, 6:3, 6:2 Destanee Aiavę. Z kolei w pojedynku rozegranym w skróconej formule (bez gry na przewagi w gemach i z super tie breakiem w ewentualnym trzecim secie) Bernard Tomic ograł 6:3, 6:3 Yoshihito Nishiokę.

ZOBACZ WIDEO: Nowa rola Dawida Celta. "To ogromny zaszczyt i wyróżnienie"

Komentarze (0)